PTU - Polskie Towarzystwo Urologiczne

SPRAWOZDANIE Z XIX ZJAZDU POLSKIEGO TOWARZYSTWA UROLOGICZNEGO (GDAŃSK, 6?7 CZERWCA 1986)
Artykuł opublikowany w Urologii Polskiej 1987/40/1.

autorzy

Jerzy Zieliński

W Zjeździe uczestniczyło ponad 300 lekarzy krajowych, prócz urologów także kilku chirurgów dziecięcych, onkologów i anatomopatologów oraz około 25 uro­logów z zagranicy. W pierwszym dniu obradowano w jednej sald, w drugim ? równolegle w dwóch, pokazywano też filmy. W sąsiednich salach można było obejrzeć bogatą wystawą najnowocześniejszego sprzętu medycznego.

Głównemu tematowi ? nowotworom jądra poświęcono cały pierwszy dzień obrad oraz połowę drugiego w jednej z dwóch sal. Zagadnienie omówiono wy­czerpującego, w oparciu o materiał klinik AM wykonujących limfadenektomię i sto­sujących chemioterapię, a więc gdańskiej, katowickiej, wrocławskiej, łódzkiej i in­nych oraz kilku oddziałów urologicznych. Cenne były referaty zagraniczne, przede wszystkim prof. Vahlensiecka z Bonn, jednego z pionierów nowoczesnego leczenia guzów jądra w skali światowej, a także przedstawicieli bogatych w doświadczenia ośrodków z Magdeburga, Berlina Wsch., Bratysławy i innych. Treść obrad wzbo­gaciły wypowiedzi nie-urologów, prof. Szymendery na temat biochemicznych znacz­ników AFP, beta-HCG, CEA, HPL (łożyskowego ludzkiego laktogenu) i SP1, oparty o 425 przypadków, wśród których nie było wyników błędnie pozytywnych, histo­ patologów doc. Sikorowej, doc. Simona i doc. Przybory, ilustrowane mikrofotogra­ fiami preparatów, chemioterapeuty doc. Madeja i innych. Technikę limfadenekto­ mii przedstawił w doskonałych przeźroczach doc Stolarczyk. Rolę USG jąder omó­ wił na bogatym materiale w sposób krytyczny, nie przeceniając jej roli prof. Miękoś.

Nowotwory jąder u dzieci przedstawiły Kliniki Chirurgii Dziecięcej z Gdańska, Wrocławia i Łodzi oraz Oddz. Urologii Dziecięcej Centrum Zdrowia Dziecka. Na pierwszy plan wybija się w kraju w dziedzinie nowotworów jądra Klinika Urologii w Gdańsku (Kier. prof. Adamkiewicz), której rejestr dochodzi do 200 przypadków.

Nie wypracowano u nas wprawdzie własnych metod diagnostyki i terapii, ale wdrażając zasady ustalone w bogatych w doświadczenie ośrodkach zagranicznych i współpracując z zakładami onkologii uzyskano w ostatnich latach znaczną poprawę wyników leczenia zwłaszcza w guzach nienasieniakowych, które w odróżnieniu od nasieniaków dopiero od 10 lat leczy się w coraz większej mierze zgodnie z obec­ nym stanem nauki.

W obradach okrągłego stołu przeprowadzonych bardzo sprawnie przez doc Bor-kowskiego, uwydatniło się kilka zagadnień spornych. Dotyczyły przede wszystkim problemu, czy słuszne jest w naszych warunkach zaniechanie limfadenektomii w razie klinicznie nie stwierdzalnych przerzutów guzów nienasieniakowatych i włączenie cytostatyków dopiero w razie ich stwierdzenia podczas okresowych badań, następnie ? czy uzasadniona jest chemioterapia po wvc'eciu węzłów chłon­nych, w których przerzutów nie stwierdzono, wreszcie ? czy wskazana jest limfa­denektomia po klinicznie skutecznej chemioterapii przerzutów w oparciu o znacznik i metody obrazowania. Innvmi słowy spór podczas panelu nierozstrzygnięty do­tyczył zagadnienia, czy można poprawnie określić stopień zaawansowania niena-sieniakowego guza bez limfadenektomii, czy bezwzględnie, miarodajne i dokładne są badania mikroskopowe usuniętych węzłów wykonanane przez nasze wyjątkowo przeciążone zakłady histopatologii, czy dostępność i dokładność naszych badań kontrolnych USG, KT i znaczników pozwala nam na stosowanie taktyki ?wait and watch", czy zawsze zdołamy w porę wkroczyć z chemioterapią włącznie z cispla­tinum, wreszcie ? czy powikłania po wczesnej limfadenektomii są tak duże, że taktykę tę usprawiedliwiają. Zagadnienia te są sporne także w piśmiennictwie światowym, nie mógł ich więc rozwiązać nasz panel, ale słuchacze zapoznali się z pełną argumentacją obu sprzecznych poglądów. Wiele innych zagadnień rozstrzygnięto zgodnie. Stwierdzono więc niewątpliwie znaczny wzrost zachorowalności na guzy jądra w naszym kraju i znacznie mniejszy wzrost umieralności. Poprawa wyników leczenia byłaby jeszcze większa, gdyby je wcześnie rozpoczynano. Narzuca się konieczność usilnej propagandy samobadania wśród młodych mężczyzn. Leka­rzy pierwszego kontaktu należy uczulić na możliwość przeoczenia guza jądra. Mamy obowiązek rozpowszechniać informację o stuprocentowej uleczalności nowo­tworów jądra we wczesnym okresie i o największej w całej onkologii uleczalności przypadków zaawansowanych. Zgodnie postanowiono stosować międzynarodową kla­syfikację TNM mimo sprzeciwu jednego z wybitnych histopatologów podkreślającego wieloznaczność pojęcia carcinoma embryonale. Potępiono nakłucie biopsyjne jądra w razie podejrzenia nowotworu, w szczególności przedinwazyjnego oraz mosznowy dostęp dla hemikastracji. Zakwestionowano niemal jednomyślnie, hemikastrację z po­wodu przedinwazyjnego nowotworu, a także z powodu niewielkiego nawet niedo­rozwoju jądra w wnętrostwie. Zgodnie odrzucono radioterapię w guzach niena­sieniakowych. Wysoko oceniono rolę cytostatyków zwłaszcza cisplatinum, nietylko w guzach nienasieniakowych, ale i w zaawansowanych nasieniakach. Zalecono jednomyślnie wstępną chemioterapię w razie dużych przerzutów węzłowych zapo­wiadających znaczne trudności techniczne lub niewykonalność limfadenektomii, konieczna jest więc przedoperacyjna USG, KT, a także uzupełniająca je limfo­grafia. Poza panelem przedstawiono kazuistykę zaskakujących wyników chemiotera­pii w daleko zaawansowanych przypadkach.

Trudno wymienić nawet najważniejsze referaty na tematy wolne. Zaimpo­nował bogaty materiał cystektomii w raku pęcherza z derywacją sposobem Mauclaire'a ? z Kliniki Wrocławskiej. Oryginalny jest pomysł poszerzenia zwężo­nego moczowodu jelitem pozbawionym błony śluzowej, zrealizowany w doświadcze­niu na psie i pozwalający uniknąć domieszki śluzu do moczu i wchłaniania zwrot­nego moczu przez błonę śluzową (Warszawska Klinika AM). Prof. Kaliciński i współ­pracownicy przedstawili w filmach własną powszechnie już znaną metodę sfałdo-wania w operacji moczowodów olbrzymich oraz oddzielnego przeszczepiania mo­czowodów zdwojonych. Z Warszawskiej Kliniki AM przedstawiono i wysoko oceniono rolę USG w leczeniu torbieli, ropni i guzów nerki.

Duże zainteresowanie wzbudził referat Schulmana z Brukseli n. t. mikroangio-chirurgii w leczeniu niemocy płciowej, wymagającej dokładnej diagnostyki z wy­korzystaniem wszystkich znanych metod m. innymi badania wzwodów nocnych, określana kąta erekcji, testu z wstrzykiwaniem papaweryny do ciał jamistych ((sto­sowanego u osób starszych także dla leczenia niemocy płciowej), angiografii, ka­wernozografii i kawernometrii. Dzięki takiej diagnostyce kompleksowej zmniejsza się znacznie odsetek niemocy psychogennej, a wzrasta naczyniowopochodnej. Można też odróżnić niemoc spowodowaną zmniejszonym dopływem tętniczym do ciał jamistych od zbyt szybkiego odpływu żylnego, co konieczne jest dla prawidłowego postępowania leczniczego: zespolenia tętnicy nabrzusznej z grzbietową prącia, względnie podwiązania żyły grzbietowej prącia. Miejscowa farmakoterapia i mikro-angiochirurgia zmniejszyły poważnie rolę protez prąciowych w leczeniu niemocy płciowej, których dotychczas wszczepiono około 40 000.

Natomiast niezbyt przekonywująco brzmi zalecenie Schulmana ostrzy kiwania teflonem dolnych odcinków moczowodów w leczeniu odpływu wstecznego.

Pouczające były filmy Schreitera (RFN) o leczeniu zwężenia cewki wolnym, maszynowo rozciągniętym, siatkowatym płatem 'skórnym, o sztucznym zwieraczu AS800 (film bardzo systematyczny i wyczerpujący zagadnienie) oraz o szczelnej zewnętrznej derywacji moczu sposobem ,.Kock-pouch".

Hofstetter przedstawił z dużym entuzjazmem zastosowanie lasera Neodym-Yag w raku pęcherza. Ten typ lasera ma minimalne rozproszenie, działa bezkontaktowo drogą absorpcji energia cieplnej przez guz. W odróżnieniu od TUR nie kawałkuje guza, lecz niszczy go w całości, zamyka naczynia chłonne i krwionośne, także w obrębie dodatkowego ?kołnierza" o Szerokości 1 om. Martwiczy guz można od razu wyciągnąć i pobrać wycinki z dna. Po 6 tygodniach pozostaje delikatna blizna, nie ma wtórnej marskości ani późnych krwawień. Znieczulenie nie jest konieczne, nie ma odruchu z n. zasłonowego. Laser nadaje się dla guzów pęcherza Ta, T1, T2. Wznowy pojawiają się rzadziej i później niż po TUR. Dla chemiopro­filaktyki następowej zaleca się mitomycynę. W powierzchownych guzach moczo­wodu zastosowano laser przez ureteroskop, bez wtórnego zwężenia, a w miedniczce ? przez nefrostomię. Laser stanowi najlepsze leczenie kłykcin kończystych.

Tematyka naukowa Zjazdu była więc niezwykle bogata. Zgodnie z dawną tradycją prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego prof. Kazimierz Adamkiewicz potrafił zapewnić udział wielu poważnych urologów zagranicznych, którzy udostępnili nam niektóre istotne osiągnięcia. Obecność ich pozwoliła na nawiązanie oso­bistej styczności niezbędnej dla doszkalania się w wiodących ośrodkach. Wspo­mnieliśmy już o korzystnym skoncentrowaniu się na głównym temacie ? guzach jądra. Świetnie zorganizowane były imprezy towarzyszące a więc powitalne spot­kanie w zabytkowej ?czerwonej" sali Ratusza przy udziale miejscowych władz politycznych i administracyjnych, z występami doskonałego chóru AM, koncert ' organowy w Katedrze w Oliwie, wędrówki piesze i wycieczki morskie dla osób towarzyszących i miłe, swobodne spotkania wieczorne. Odnowiły się więzi między urologami, odradza się aktywność naszego Towarzystwa.

Bogata była treść krótkiego, półgodzinnego Walnego Zebrania. Prof. Winfried Vahlensieck z Bonn i dr n. med. Zenon Wasilewski otrzymali członkostwo honorowe, kilka dalszych zaproponowano Zarządowi pod rozwagę. Na miejsce ustępującego z powodu choroby, bardzo zasłużonego wieloletniego skarbnika dr. n. med. Jerzego Bulińskiego wybrano dr. n. med. Macieja Czaplickiego. Uchwalono kilka koniecz­nych zmian w statucie. Na wniosek redaktora ?Urologii Polskiej" prof. Lenki, wpro­wadzono dział streszczeń, co daje wyraz dążności redakcji do stałego ulepszania kwartalnika. Uchwalono, że ?Dzień Urologiczny" zorganizuje doc. Wróbel z Byd­goszczy w dniu 1987-06-06 z tematem: ?Powierzchowne guzy pęcherza moczowego", a Zjazd w 1988 r. także w czerwcu, doc. Stolarczyk we Wrocławiu z 2 tematami: ,.Naciekające guzy pęcherza moczowego" i ?Ponadpęcherzowe odprowadzenie moczu". Niewątpliwie XIX Zjazd Polskiego Towarzystwa Urologicznego w Gdańsku należy do najbardziej udanych w dziejach tego Towarzystwa i stanowi duży sukces Organizatorów.