PTU - Polskie Towarzystwo Urologiczne

SPRAWOZDANIE Z CZWARTEJ KONFERENCJI UROLOGÓW LITEWSKICH
Artykuł opublikowany w Urologii Polskiej 1988/41/4.

autorzy

Stefan Wesołowski, Henryk Gajewski

W dniach 11?12 grudnia 1987 r. odbyła się w Kownie Konferencja Urologów Litewskich z licznym udziałem gości z całego ZSRR. Niestety, główny organizator Konferencji i Kierownik Oddziału Urologicznego w Szpitalu Klinicznym w Kownie doc. Czesław Sienkiewićius zmarł nagle na parę dni przed Konferencją. Doc. Sien-kiewićius utrzymywał z urologami polskimi, a szczególnie z kolegami z Białego­stoku, bardzo żywe kontakty i niejednokrotnie brał udział w naszych Zjazdach Naukowych.

W Zjeździe Kowieńskim uczestniczyli przedstawiciele urologii radzieckiej: profesorowie: A. Darenkow, obecny sekretarz Towarzystwa Urologów Radzieckich (Moskwa), L. Goryłowskij (Moskwa). A. Pugaezew (Moskwa), I. Stiepanow (Lenin­grad), W. N. Tkaczuk: (Leningrad) oraz wielu delegatów z całego Kraju Rad. Z Pols­ki wzięli udział: J. Darewicz (Białystok), H. Gajewski (Bydgoszcz) i S. Wesołowski (Ciechanów) z żonami oraz Z. Zięba (Namysłów)

Spotkanie zapoznawcze odbyło się wieczorem 1 grudnia 1987 r. na terenie Szpi­tala Klinicznego. Gospodarzem wieczoru był doc. Joćius Kiestutis Prano, który krótkim przemówieniu powitał zebranych i zaprosił na skromną, bezalkoholową przekąskę. Przypomnieliśmy sobie znów wspaniały smak litewskich wędlin. Po opłakanych wytworach naszej gastronomii nie chcieliśmy wierzyć, że takie smako-witości jeszcze mogą gdzieś istnieć i podtrzymywać tradycję litewskiej kuchni. Na-stępnego dnia, 11 grudnia o godz. 9.00 rano odbyło się otwarcie Konferencji w pięk­nej Sali Okrągłego Stołu, liczącej około 200 miejsc. Obrady otworzył przewodniczący doc. dr med. Antanas Radawićius, witając zebranych.

A. KAMICA MOCZOWA

Obrady rozpoczęto referatem doc. Radawiciusa, który omówił zagadnienie ka­micy moczowej na Litwie. Przedstawił ciekawe dane statystyczne, świadczące o czę-tości występowania kamicy moczowej zależnie od zagęszczenia ludności. Kamica moczowa średnio występuje u 16,8 na 10.000 mieszkańców. I tak w miastach do 30.000 mieszkańców ? 17,8/10.000, w miastach 30.000?100.000 mieszkańców ? 23,4/ /10.000, a w zbiorowiskach ponad 100.000 ? 27,0/10.000. Leczenie zachowawcze sprzy­ja samoistnemu wydaleniu złogów przez 50,0% chorych na kamicę moczową.

Rozpuszczanie cytratami kamieni nerkowych z kwasu moczowego, daje dobre wyniki u 75,0% chorych. Autor jest zwolennikiem poprzecznej pielotomii w leczeniu operacyjnym usuwania kamieni z miedniczki. W operacjach kamicy koralowatej stosuje raczej kilka nefrokalikotomii niż cięcie sekcyjne nerki, jak również chętnie resekcję dolnego bieguna. W kamicy moczowodowej, powikłanej wodonerczem lub pyelonephritis acuta, po usunięciu kamienia chętnie pozostawia czasową ureterosto­mię in situ. Zwolennikiem czasowego odprowadzenia moczu czasową ureterostomią in situ jest również A. Biełostockij (Dniepropietrowsk), który szczególnie zaleca tę operację w kamicy śródściennego odcinka moczowodu oraz kamicy jedynej nerki, po­wodujących zastój moczu i zakażenie. W kamicy śródpęcherzowego odcinka moczo­wodu wytwarza tylko przetokę moczowodową powyżej kamienia, który po paru dniach zostaje wydalony samoistnie.

Dr Bielostockiego poznałem przed wielu laty na Zjeździe Urologów Radzieckich kiedy mówiłem o urazach moczowodów i zalecałem stosowanie ureterostomii in situ. Dziś, kiedy mamy możność wykonać nefrostomię przez nakłucie, ureterostomię in situ stosuje się rzadziej.

Prof. Tiktinskij ocenił wartość biochemicznych metod diagnostycznych w roz-poznawaniu kamicy związane, z nadczynnością przytarczyc. Jednocześnie omówił pa-ratyreoidektomię w kamicy powstałej na skutek nadczynności przytarczyc. Pierwszą w ZSRR paratyreoidektomię wykonał prof Tiktinskij w 1962 r. Od tego czasu w trzech Klinikach Katedry obserwowano około 3000 chorych z pierwotną nadczyn­nością przytarczyc, powodującą kamicę moczową. W tym okresie wykonano 378 paratyreoidektomii. Pozwoliło to na dokładne opracowanie techniki operacyjnej. Operację wykonuje się w miejscowym znieczuleniu, co pozwala na utrzymanie sta­łego kontaktu z chorym i zabezpiecza przed uszkodzeniem nerwu krtaniowego.

Następnie prof. Tiktinskij omówił znaczenie resekcji dolnego bieguna nerki w le­czeniu i profilaktyce kamicy koralowatej. Stwierdzono bowiem, że w 90,0% na­wrotów kamicy koralowatej, zaczyna się ona od powstania złogów w dolnym kie­lichu. W ciągu ostatnich 7 lat wykonano w jego klinice 128 takich operacji; nawrót kamicy wystąpił u 21 chorych, czyli w 16,4%. W grupie porównawczej, operowa­nych bez resekcji dolnego bieguna, nawrót wystąpił u 46 chorych czyli w 31,2%. Różnica na korzyść pierwszego postępowania jest widoczna.

Stakenas (Szawle) w kilku wystąpieniach przedstawił swoje spostrzeżenia doty­czące kamicy.

Śmiertelność w kamicy. W ciągu 30 lat Stakenas leczył w swoim oddziale 21.105 chorych urologicznych, wśród których było 5.398 z kamicą moczową (24,4%). Opracował 560 (10,4%). zmarło 62 u 12 chorych z kamicą pęcherza moczowego nie była ona przyczyną zgonu. Wobec tego chorych tych wyłączono ze statystyki. Kamicę koralo- watą stwierdzono u 13 chorych 9 operowano. Kamicę górnych dróg mo- czowych rozpoznano u 37 chorych. Operowano z nich 30; u 13 wykonano odprowa- dzenie moczu przez nefrostomię a u 17 usunięcie złogów. Najczęstszą przyczyną zgonów była niewydolność nerek lub zakażenie ropne miąższu nerkowego. Wielu z tych chorych można było ocalić, gdyby byli wcześniej operowani.

Współistnienienie kamicy i gruźlicy. U 305 chorych z gruźlicą nerek Stakenas stwierdził współstnieiacą kamicę u 21 z nich. Autor wymaga, aby wszystkim cho­rym z kamicą moczową obowiązkowo badano mocz na prątki tbc.

Następnie Stakznas omówił częstość występowania kamicy pęcherza moczowego przed- i po adenomektomii, która wykonał u 2000 chorych. Przed operacją stwier­dzono kamicę pęcherza moczowego u 183 chorych, czyli w 9,15%, a u 971 chorych operowanych i obserwowanych od 1 do 18 lat, nawroty kamicy pęcherza pojawiły się tylko u 9, czyli w 0,9% Po elektroresekcji prostaty kamica występowała w 0,8%. Autor wykonuje litotrypsję aparatem produkcji radzieckiej ?Urat ? I".

Teodoćrowicz (Moskwa) omówił przezskórne usuwanie kamieni nerkowych z za­stosowaniem ultrdźwiękowejnefrolitotrypsji przy użyciu aparatury radzieckiej. Przezskórną nefn fc wykonano u 23 chorych. Rozkruszenie złogów uzyskano u wszystkich chorych. Metoda przezskórnego usuwania kamieni nerkowych połączo­na jest ze znacznie mniejszym urazem niż zazwyczaj dzieje się to przy tradycyj­nych operacjach, co ma duże znaczenie szczególnie u chorych z kamicą nawrotową.

Stiepanow (Moskwa). Przezskórne usuwanie złogów z nerek i moczowodów rozpoczęto stosować od 1985 r. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu nadoponowym.

Przez cystoskop wprowadza się do moczowodu cewnik Fogartha nr 6 lub zwykły cewnik moczowodowy nr 6?8. W kamicy moczowodowej cewnik wprowadza się poniżej złogu, w kamicy nerkowej aż do połączenia miedniczkowo-moczowodowego za­bezpieczenia się przed wpadnięciem odłamków kamienia do moczowodu. Po wypełnie­niu miedniczki środkiem cieniującym nakłuwa się miedniczkę i rozszerza kanał prze­toki nerkowej do nr 26 Charriere'a. Wtedy wprowadza się do nerki elastyczny ne­froskop, przez który wyjmuje się mniejsze złogi. Większe od 12 mm rozkrusza się przy pomocy aparatu ?Urat ? IM". Kamyki z moczowodu usuwa się przyrządem Dormia lub Paszkowskiego pod kontrolą ureteroskopu lub aparatu rentgeno-tele-wizora. Po usunięciu złogu pozostawia się przetokę nerkową z cewnikiem przez 3? 5 dni.

Przezskórnie usunięto kamienie u 66 chorych, u 62 z dobrym wynikiem, a u 4, z powodu powikłań, zabieg zakończono operacją. Z kamicą nerkową operowano 47 chorych, a z kamicą moczowodową 29; przetokę utrzymywano od 3 do 12 dni.

Bykowski (Moskwa) jest zwolennikiem stosowania miejscowej wibroterapii w kamicy moczowodowej; leczono w ten sposób 119 chorych, u 68 chorych kamienie zostały wydalone, u 27 obniżyły się, a u 24 chorych nie uzyskano poprawy.

B. NOWE OSIĄGNIĘCIA W UROLOGII

W doskonale opracowanym referacie dr Stanisława Micelyte przedstawiła zdo­bycze urologi ostatnich lat. Zwróciła uwagę na kolosalne znaczenie ultrasonografii w diagnostyce schorzeń urologicznych. Metody niegroźnej ani dla chorego, ani dla lekarza, a pozwalającej na ustalenie rozpoznania w wielu przypadkach, w której nie zawsze bezpieczne badania radiologiczne nie dawały dostatecznej odpowiedzi. Do największych osiągnięć należy nowoczesne leczenie kamicy moczowej.

E. S. W. L. (extra ? corporel shock wave lithotrypsy), rozkruszenia kamieni w nerkach i moczowodach przy pomocy fal uderzeniowych, wytwarzanych pozaustro­jowo (?wanna" Dorniera, aparaty Wolfa, Siemensa E. D. A. P. itd). W dużych ośrod­kach urologicznych na Zachodzie operacyjne usuwanie kamieni moczowych należy do wyjątków.

P. C. N. L. (Percutaneous nephrolithotrypsy). Przezskórne usuwanie kamieni z nerki i górnego odcinka moczowodu przez nefroskop jest już w świecie szeroko sto­sowane. Obie te metody uzupełniają się wspólnie.

Ureterorenoskopia pozwala na bezoperacyjne usunięcie kamieni z moczowodu, jednak konieczność dość znacznego rozszerzania moczowodu może spowodować zwę­żenie.

Zabiegi endourologiczne mają również zastosowanie w zwężeniach połączenia miedniczkowo-moczowodowego. U niektórych chorych można również metodą przez­skórną zniszczyć ograniczone nowotwory miedniczki.

Pojawiające się nowe metody lecznicze w urologii, wykonywane niejednokrotnie przez lekarzy z innych specjalności jak np. embolizacje, przetoki nerkowe przez na­kłucie, zastosowanie lasera, chirurgia naczyniowa itd. napawają autorkę obawą, jaka będzie przyszłość urologii? Dr Micelyte kończy swój referat niepokojącym pytaniem: ?Czy ocalimy Urologię"? Urolodzy polscy wygłosili następujące referaty: J. Darewicz ? O leczeniu torbieli nerkowych. H. Gajewski ? Specyfika raka stercza, S, Wesołowski ? In memońam prof. R. Couvelaire, Z, Zięba ? Prostatektomia bez cewnika.

Nowym przewodniczącym Litewskiego Towarzystwa Urologów wybrano doc. An-tanasa Radivićiusa z Kowna.

Szpital Kliniczny w Kownie zaprojektowali architekci francuscy i budowę jego rozpoczęto w 1937 r. Obecnie Szpital liczy 2200 łóżek i ponad 40 oddziałów.

Zbyt mało mieliśmy czasu by poznać miasto, zwiedziliśmy jedynie Stare Mia­sto. Z zazdrością oglądaliśmy solidność odbudowy i troskę o zachowanie staroci. By­liśmy w Muzeum Farmacji i Medycyny, które mieści się w XVI-wiecznym budynku. Dyrektorem Muzeum jest A. Kaikaris, farmakolog, który współpracował z architek­tami w odbudowie tego historycznego obiektu. Dzięki temu dział Farmacji jest już zorganizowany i zaopatrzony w stare maszyny., urządzenia pieczołowicie zebrane z całej Litwy. Doc. Kaikaris pragnie wznowić tu produkcję starych leków, dawniej modnych i skutecznych, jak również znakomitej w smaku nalewki na 27 ziołach litewskich ?Trisz divinis", znanej mi osobiście z degustacji u p. Melchiora Wańko-wicza (W es.).

Dział Medyczny jest dopiero w trakcie organizowania. Jak porównuje się pracę i organizację Litwinów to ogarnia nas poczucie zawstydzenia; przykładem jest nasz Zamek Ujazdowski, gdzie lekarze nie mogli wyprosić dla Muzeum Medycyny Woj­skowej paru izb, a budynek niszczeje.

W Wilnie zwiedziliśmy Klinikę Urologiczną Parni dr St. Micelyte, gdzie mieliśmy możność oglądać trzy operacje zwężenia cewki, wykonane po mistrzowsku przez prof. Rusakowa z Rostowa nad Donem. Ma on do tej pory zoperowanych ponad 1000 takich chorych, gdyż w Klinice Jego w Rostowie jest zorganizowane Centrum dla leczenia urazowych zwężeń cewki moczowej. Klinika Urologiczna w Wilnie liczby 60 łóżek, zwiedzając ją byliśmy zaskoczeni dużą liczbą dostawek; w dniu naszej wizyty przebywało 81 chorych. Świadczy to o popularności tej Kliniki wśród chorych i dobrych wynikach leczenia.

Pani doktor Stanisławie Mićelyte pragniemy gorąco podziękować za opiekę, goś­cinę i pomoc podczas naszego pobytu w Wilnie i Kownie.