Sympozjum ?New Trends in Urology" miało uświetnić obchody 25-lecia Oddziału Urologii Uniwersytetu Katolickiego w Nijmegen. Zostało ono zorganizowane dzięki operatywności i pozycji jaką zajmuje w urologii kierownik Kliniki Urologii Uniwersytetu w Nijmegen, prof. Frans M. J. Debruyne. Dzięki tej pozycji oraz osobistym kontaktom organizatora, w Sympozjum wzięło udział 146 zaproszonych referentów, czołowych urologów świata.
Obrady prowadzone były w jednej sali według schematu: wykład wprowadzający, wystąpienia zaproszonych gości ? znawców tematu i podsumowująca dyskusja okrągłego stołu. Sympozjum zakończył wykład prof. F. M. J. Debruyne pt. ?Future trends of urological care". Odbyła się również sesja plakatowa w tematach Sympozjum, a omówienia plakatów wydano w formie pamiętnika. W ramach sesji wideo wyświetlono 9 filmów.
Temat I: Adjuwantna i neoadjuwantna chemioterapia w raku pęcherza. Konieczność poszukiwania nowych rozwiązań terapeutycznych w zaawansowanych rakach pęcherza (powyżej T5) wyznaczają dwa przytoczone fakty: 5 lat przeżywa obecnie jedynie 10,0% chorych, których stopień zaawansowania oceniano jako T4 oraz, że pięcioletnie przeżycie po cystektomii wynosi w guzach T3a ? 49,0%, a w T3b, ? 7,6%, Niemniej przysłuchując się podsumowywującym wystąpieniom Denisa (Belgia) i Yagody (USA) trudno wyrobić sobie jednoznaczny schemat postępowania w tych przypadkach. Przyczyn tego jest wiele: zawodność klasyfikacji TNM, błędna wstępna ocena zaawansowania procesu, dochodząca do 60,0%, stosowanie różnych metod chemioterapii, wśród których najczęstsze są MVAC, MVEC, ale również 5-FU, leucovorine i carboplatinum, oraz łączenie chemioterapii z przedoperacyjnym naświetlaniem. Zajmowano dość skrajne stanowiska w ocenie przydatności neoadjuwantnego postępowania. Denis (Belgia) na przykład zauważył, że nie ma przekonywującego dowodu, że poprawia ono przeżycie, natomiast Lieskovsky (USA) był zdecydowanie odmiennego zdania. Różniono się również w agresywności podejścia do leczenia. Flamm (Austria) uważa, że uzyskanie obiektywnej odpowiedzi (O. R.) na leczenie zachowawcze nawet w granicach 64,0% jest krótkotrwałe i radykalna cystektomia po neoadjuwantnej chemioterapii musi być przeprowadzona wszędzie tam, gdzie jest to tylko możliwe. Bardziej wyważone i trafiające do przekonania stanowisko zajął Wajsman (USA). Dysponując materiałem 51 chorych i 3-letnią obserwacją przedstawił następujący sposób postępowania w przypadkach naciekania przez nowotwór mięśniówki pęcherza (w jego materiale przeważały przypadki oceniane jako T3 i T4) po TUR stosował 2 cykle MVAC. Następnie po ponownej ocenie zaawansowania procesu zapadała decyzja: albo radykalne leczenie operacyjne albo kontynuacja 2 cykli, rtgterapia i cotygodniowe podawanie cisplatyny. Cystektomię wykonywał jedynie w 1/3 przypadków. W 44,0% udało się zachować pęcherz z normalną funkcją. W ramach tej sesji wystąpił również Schroder (Holandia) z referatem: Rola limfadenectomii w chirurgicznym leczeniu nowotworów narządu moczo-płciowego. Zaczął on swe wystąpienie od stwierdzenia, że celowość stosowania jej w guzach urologicznych jest kontrowersyjna i nie wiadomo na ile poprawia przeżycie. Ocenę tę utrudnia brak dokładnych informacji o obecności i lokalizacji przerzutów w węzłach chłonnych, śródoperacyjnej oceny radykalności oraz pełnej informacji o drenażu limfatycznym narządu i jego okolicy. Nie budzi jedynie wątpliwości podejście, że limfadencctomia jest uzasadniona tam, gdzie badanie śródoperacyjne potwierdza obecność przerzutów. Istnieje ścisła zależność pomiędzy stopniami zaawansowania miejscowego, a obecnością przerzutów w węzłach. Według Gulianiego (Włochy) dla raków pęcherza częstość ta wynosi odpowiednio T1 ? 0%, T2 ? 6%, T3 ? 30,0%, a w T4 aż w 59,0% przypadków znajduje się zmienione nowotworowo węzły chłonne. Pouczający jest również rozkład częstości w zależności od lokalizacji. Najczęściej, bo w 68,0% zajęte są węzły zasłonowe, a następnie biodrowe zewnętrzne w 64,0%, biodrowe wspólne w 24,0%, biodrowe wewnętrzne w 16,0%, paraaortalne w 16,0% i krzyżowe w 6,0%.
Temat II A. Immunoterapia w zaawansowanym raku nerki. Mimo postępów w diagnostyce, u około 30,0% chorych w momencie rozpoznania nowotworu istnieją odległe przerzuty. Obiektywna odpowiedź na hormono-, chemio- czy radioterapię w tych zaawansowanych stanach jest bardzo niezadawalająca (od 4,0?15,0°/o). Prezentowane doniesienia ze wzglądu na nieliczne, niejednorodne i nierandomizo-wane grupy, oraz różnorodne schematy leczenia nie wykraczają poza ramy eksperymentu medycznego. Jednym z najczęściej stosowanych leków jest interferon sam bądź w połączeniu z cytokinami takimi jak interleukina-2, TNF (tumor necrosis factor), G-CSF (granulocyte colony-stimulating factor) lub chemioterapeutykami (winblastyna). Najlepsze wyniki, wyraźnie odbiegające od pozostałych, przedstawił Bollack (Francja). Stosując Interferon alfa z VRL uzyskał obiektywną odpowiedź u 43,0% chorych i 26,5 miesięcy średniego przeżycia. Z prezentowanych nowości to doniesienie o zastosowaniu w leczeniu zaawansowanych rakńw nerki LAK-Cells (lymphokine activated killer cells) ? inkubowane z interleukiną-2 limfocyty chorych z nowotworem nerki, oraz TIL (tumor infiltrating lymphocytes) ? uzyskane z usuniętego operacyjnie nowotworu lub przerzutów. Zasygnalizowano również zastosowanie w leczeniu i diagnostyce przeciwciał monoklonalnych jako nośników cytostatyków i izotopów oraz uzyskanych dzięki inżynierii genetycznej antyoncogenów.
Temat II. Immunoterapia w powierzchownych guzach pęcherza. Stosowana od dłuższego czasu dopęcherzowa chemioterapia w powierzchownych rakach pęcherza znalazła konkurencyjną metodę w postaci wlewek szczepionki BCG. Mimo, że od czasu wprowadzenia jej do kliniki minęło przeszło 15 lat, wiele pvtań związanych z jej stosowaniem czeka na odpowiedź. Nieznany jest optymalny program leczenia i dawka. Nie wiadomo, który szczep i sposób uzyskiwania szczepionki jest najlepszy, czy śródskórne podawanie wspomaga działanie wlewek dopęcherzowych, nieznane są odległe skutki BCG-terapii oraz mechanizm działania. Nie ma wątpliwości, że odbywa się ono na drodze stymulacji odpowiedzi immunologicznej. Pacjenci, u których wskutek leczenia odczyn skórny z ujemnego zamienia się w dodatni mają znamiennie mniej nawrotów. Ciekawy dorobek w tvm temacie przedstawili gospodarze. Ustalili oni, że większość mycobakterii zostaje wydalona z moczem w ciągu 24 godzin. Podana do pęcherza świnki morskiej szczepionka BCG mimo braku uszkodzenia śluzówki pęcherza wywołuje powstanie ziarniniaków w ścianie i regionalnych węzłach. Posługując się mikroskopem elektronowym i skaningowym ustalili oni, że nie było przylegania drobnoustrojów do śluzówki pęcherza nawet w miejscach uszkodzenia jej przez elektrokoagulację. Nie obserwowali również zjawiska fagocytozy. W jaki sposób drobnoustroje wchodzą w reakcje z gospodarzem nadal pozostaje niejasne. Dopęcherzowe wprowadzenie szczepionki BCG powoduje kilkunastogodzinne pojawienie się interleukiny (IL-2) w moczu. Ustalono zależność między nasileniem tej reakcji a skutecznością leczenia. Ocena skuteczności stosowania BCG była różna i wahała się od 40.0 do 88,1% przypadków bez nawrotów. Porównanie z chemioterapia wypadało na ogół na korzyść BCG. Odosobniony był głos Solowaya (USA), który twierdził, że pozostanie przy chemioterapii. Wyższość stosowania BCG jego zdaniem jest wątpliwa przy wadach takich jak: określony czas rozpoczęcia kuracji tzn. dopiero w 48 godzin po TUR, ale przed upływem 14 dni, konieczność stosowania szczególnych środków ostrożności oraz powikłania. Wieloośrodkowe badania prowadzone przez Larnma (Holandia) pozwoliły w oparciu o analizę 2304 przypadków stwierdzić, że metoda jest względnie bezpieczna. W 95,0% przypadków nie obserwowano powikłań. Istnieje jednak groźba ich wystąpienia i to w bardzo poważnej formie. Podwyższenie ciepłoty ciała powyżej 39,5° obserwowano u 3,l%. swoiste zapalenie stercza i uporczywy krwiomocz u 1,0%, zapalenie płuc i wątroby u 1.0%, posocznicę u 0,4% leczonych. Bardzo dobrze udokumentowane badania porównawcze skuteczności do-pęcherzowego podawania mitomycyny C i BCG przeprowadzone przez grupę urogenitalna FORTC nie wykazały wyższości żadnej z metod, (25,0% nawrotów dla MMC i 29,8% dla BCG) przy podobnej toksyczności i powikłaniach. Z innych prób leczenia immunologicznego należy odnotować pracę Piedoferro i wsp. (Włochy), którzy podawali do- i okołoguzowo interferon alfa 2A. Ferrari (Włochv) łącząc ten sposób podawania z dopęcherzowym podawaniem epirubicyny uzyskał 89,3% bez nawrotów w ciągu roku obserwacji. Hakansson i wsp. (Szwecja) obserwowali zależność miedzy wywołanym podawaniem BCG i interferonu stopniem infiltracji guza i podścieliska przez monocyty i limfocyty a spadkiem częstości nawrotów. Nasilenie tego naciekania uważa się za istotny element prognostyczny.
Temat III. Wykorzystanie jelit w chirurgii urologicznej. Temat ten zdominowany był przez wykorzystanie odcinków przewodu pokarmowego dla ponadpęcherzowego odprowadzenia moczu i wytwarzania pęcherza jelitowego. Sympozjum zgromadziło najbardziej liczących się w tej dziedzinie urologów. W ?okrągłym stole" wzięli udział jako moderatorzy Carlton (USA) i Jardin (Francja) oraz Camey, Snyder, Hautmann, Hohenfellner, Kock i Rowland. Wobec panującego przekonania, że radykalna Cystectomia jest leczeniem z wyboru w miejscowo zaawansowanym raku pęcherza, rośnie doświadczenie wielu ośrodków w sposobach odprowadzania moczu. Niektórzy, jak Skinner i Lieskovsky (USA) czy Camey (Francja) obserwują już ponad pięciuset operowanych. Ciągłym problemem pozostaje przedoperacyjna ocena zaawansowania procesu nowotworowego. W około 34,0% przypadków, mimo najnowocześniejszej diagnostyki, późniejsza obserwacja wykazywała, że wycięcie pęcherza było nieradyk.alne. Mimo, że część dyskutantów zdecydowanie potępiła wykorzystywanie esicy i odbytnicy do odprowadzenia moczu, ze względu na groźbę rozwoju raka, rozwiązanie to nadal brane jest pod uwagę. Pasadore (Włochy), oceniając 10-letnią obserwację 36 chorych, u których wykonano ureterosigmoideostomia doszedł do wniosku, że w wybranych przypadkach jest to godna polecenia metoda, zapewniająca doskonałą kontinencję i dobrą społeczną adaptację. Bardzo duże zainteresowanie wzbudziło wystąpienie pracującego obecnie w Egipcie Kocka (Szwecja). Zostało ono zilustrowane wyjątkowo udanym filmem, omawiającym zasady proponowanej operacji i dokumentację doświadczalną i kliniczną. Idea operacji, zwanej powiększeniem wgłobionej odbytnicy (AVR ? augmentation valved rectum) polega na wgłobieniu odbytnicy, po uprzednim wszczepieniu w jej początkowy odcinek moczowodów. W ten sposób, znalazłszy się między częścią wgłabiającą i wgłabianą uciskane są one przez wzrastające ciśnienie moczu. Pojemność końcowej części odbytnicy zostaje powiększona poprzez wszycie ?łaty" z izolowanego odcinka jelita cienkiego. Jedną z najczęstszych przyczyn niepowodzeń w przypadku Kock-Pouch jest dewaginacja zastawki odprowadzającej. Stąd wysiłki do ustabilizowania wgłobionych części jelita przez przeszywanie staplerem, obszywanie paskiem siatki marleksowej czy sklejanie kolagenem. W prezentowanych doniesieniach uderza duża, bo sięgająca 30,0?40,0% liczba wczesnych i późnych powikłań oraz znaczna liczba reoperacji. Omawiając zasady tworzenia pęcherza jelitowego podkreślono konieczność dążenia do ukształtowania pęcherza w kształcie jak najbardziej zbliżonym do kuli w myśl prawa de Laplace'a. Odcinek jelita długości 30 cm i przekroju 1 cm ma pojemność około 100 ml, po detubularyzacji i zeszyciu w kształcie U z tego samego odcinka jelita tworzy się zbiornik o pojemności 250 ml, natomiast uformowanie zeń kuli podwaja tę pojemność. Pagano (Włochy) przedstawił własny sposób operacji nazwany V. I. P. (vesicae ileale padovana), dzięki któremu uzyskuje się pęcherz jelitowy przypominający do złudzenia kształtem naturalny. Badania Studera (Szwajcaria) wykazały, że wszycie moczowodów do 20-centymetrowego izoperystaltycznego odcinka jelita poprzedzającego wytworzony pęcherz, jest wystarczającym zabezpieczeniem przed refluksem. Wiele ośrodków przedstawiło swe doświadczenia w wytwarzaniu pęcherza jelitowego zszywając jelito cienkie w różny sposób, w kształcie litery U, J, S i W. Obserwowane grupy chorych nie są jednak zbyt liczne, a czas obserwacji niedostatecznie długi, by wyciągać wnioski o wyższości którejś z metod.
Temat IV. Nowe kierunki w antybiotykoterapii. W ramach dyskusji podkreślono wzrastającą rolę zakażeń narządów układu moczowego w zakażeniach szpitalnych. Obecnie, stanowią one 40,0% tych zakażeń na oddziałach intensywnej opieki medycznej. W ciągu ostatnich 10 lat stały się one 3 razy częściej przyczyną zgonów. W 90,0% przypadków do zakażeń dochodzi wskutek cewnikowania. Schmidt-rauer i wsp. (Austria) przedstawili 14-letnie obserwacje dotyczące rodzaju flory bakteryjnej odpowiedzialnej za zakażenia dróg moczowych. W ostatnich latach wyraźny jest wfcrost częstości flory Gr (+), w tym przede wszystkim Streptococcus fecalis. Częstość występowania tego drobnoustroju wzrosła z 10,0% w 1977 roku do 30,0% w 1988. Za przyczynę tego uważa się szerokie stosowanie antybiotyków działających wybiórczo na florę Gr (?) (aminoglikozydy i quinolony) oraz częstsze wykonywanie zabiegów przezskórnych i szynowania wewnętrznego. Dużo miejsca poświęcono profilaktycznej antybiotykoterapii. W operacjach czystych nie ma potrzeby jej stosowania. W operacjach połączonych z otwarciem dróg moczowych i TUR mimo ujemnych posiewów przedoperacyjnych zaleca się profilaktykę ultrakrótką, bądź 1 dawki antybiotykiem w szerokim Spectrum. W zabiegach z powodu kamicy moczowej takich jak PCNL i ESWL zaleca się również takie postępowanie, ponieważ 35,0% kamieni moczowych jest zakażonych mimo ujemnych posiewów moczu. Z nowych antybiotyków wypowiadano się na temat cefotiamu-cefalospory-ny III generacji, enoxacinu i aztreonamu. Ten ostatni jest pierwszym antybiotykiem z nowej grupy monobactamów, działający na florę Gr (?).
Temat V. Nowe kierunki w komputeryzacji urologii. W ramach tego tematu Jonas (RFN) nakreślił na przykładzie nowo budowanego Szpitala w Hannoverze możliwości, jakie stwarza obecnie technika elektroniczna. Przy współpracy z firmą Phillips opracowano w pełni skomputeryzowany szpital urologiczny XXI wieku. Komputeryzacja objęła nie tylko administrowanie szpitalem, kontrolą funkcjonowania urządzeń, gromadzenie dokumentacji i analizę kosztów leczenia, ale również jego optymalizację, łączność z międzynarodową siecią konsultacyjną, powiększanie obrazowania diagnostycznego, system nauczania i informacji naukowej. W sesji filmowej oprócz wspomnianego już filmu Kocka zainteresowanie wzbudziły projekcje przedstawiające techniki operacyjne Indiana-Pouch (Rowland) i Kock-Pouch (Skinner i Lieskovsky) oraz Mainz-pouch (Hohenfellner). Ten ostatni przedstawił również ciekawy film o anomaliach naczyniowych, zakłócających czynności narządów układu moczowego. Omówił patogenezę i leczenie moczowodu retrokawalnego, wokółaortalnego żylnego pierścienia, pozaaortalnej żyły nerkowej lewej oraz fenomenu ?dziadka do orzechów", tzn. ucisku lewej żyły nerkowej przez tętnicę krezkową górną i aortę.
W Sympozjum uczestniczyły z Polski 4 osoby: profesorowie Tadeusz Krzeski i Andrzej Borkowski z Warszawy, dr Jerzy Sokołowski z Wrocławia i niżej podpisany.