PTU - Polskie Towarzystwo Urologiczne

Oddział Urologiczny Instytutu Gruźlicy w Szpitalu Wolskim w Warszawie 1951-1962
Artykuł opublikowany w Urologii Polskiej 1993/46/2.

autorzy

Stefan Wesołowski
ODDZIAŁ UROLOGICZNY INSTYTUTU GRUŹLICY
W SZPITALU WOLSKIM W WARSZAWIE
1951-1962*

Oddział Urologiczny Instytutu Gruźlicy został utworzony z inicjatywy prof. Janiny Misiewicz w Szpitalu Wolskim przy ul. Płockiej 26.

Jako samodzielna jednostka oddział ten zaczął istnieć od 1 stycznia 1951 r. i mieścił się na I piętrze głównego budynku w oddziale III, którego część zajmowali chorzy na gruźlicę płuc. Autor tego sprawozdania został ordynatorem oddziału (15.VIII. 1950) asystentem zaś dr Stanisław Łempicki. Początkowo oddział liczył 22 łóżka: 18 męskich na I piętrze (od 1959 — łóżek męskich było 22) i 4 łóżka kobiece na II p. w pokoiku nr 13, oddanym przez prof. L. Manteuffla dla urologii. Na I p. mieściła się sala opatrunkowa, służąca jednocześnie jako sala endoskopowa.

Etatowymi asystentami byli dr dr Wiesław Buliński, Olgierd Ciniewicz i Stanisław Łempicki. Długoletnimi pielęgniarkami oddziału, pracującymi z pełnym poświęceniem dla chorych były Siostry Szarytki: Salomea Chojnowska i Genowefa Kowalik. Na sali zabiegowej pracowała piel. Kazimiera Czuj-Borowska i san. Józef Książyk. Jako instrumentariuszki na sali operacyjnej wyróżniły się pielęgniarki: Stanisława Nowakowska, Maria Chacińska i Leokadia Drożak.

Oddział Urologiczny korzystał z sali operacyjnej oddziału chirurgicznego prof. L. Manteuffla. Anestezjologię prowadził doc. Mieczysław Justyna. W oddziale szkolił się szereg lekarzy-stypendystów oraz kursantów ze Stiudium Doskonalenia Lekarzy, urologów, chirurgów i ginekologów. Poniżej podajemy nazwiska szkolonych urologów: Leszek Aleksandrowicz, Urszula Andersz, Roman Awstric, Kazimierz Bandych, Jerzy Buliński, Tadeusz Charemza, Władysław Giedroyć-Juraha, Henryk Gajewski, Janusz Karaśkiewicz, Przemysław Kowal, Bohdan Kopeć, Jerzy Majewski, Lucjan Nowacki, Danuta Niemirska, Edmund Owczarczak, Kazimierz Panasiewicz, Romuald Pietraszun, Czesław Półtorak, Gwidon Schittek, Leon Słucki, Maciej Słupski, Bohdan Tallat, Adolf Warzok, Zenon Wasilewski i Jan Zawadzki.

Oddział miał na celu leczenie przede wszystkim chorych z gruźlicą narządów moczowo-płciowych. Ponieważ oddział pełnił ostre dyżury i wobec braku miejsc urologicznych w Warszawie, oddział był zobowiązany do przyjmowania wszystkich chorych. Pierwszeństwo jednak mieli zawsze chorzy na gruźlicę narządu moczowego; w tym też kierunku szły zainteresowania i prace oddziału.

W pierwszych latach istnienia oddziału zorganizowano ambulatorium (w dawnej poradni dla gruźlicy kostno-stawowej) dla chorych z gruźlicą narządu moczowego. Ambulatorium to prowadził bezinteresownie przez 5 lat ordynator oddziału. Było ono zalążkiem przyszłej Poradni

Urologicznej, zorganizowanej potem przy Centralnej Poradni Przeciwgruźliczej na ul. Pasteura (dyr. dr med. J. Gackowski) i prowadzonej przez dr Stanisława Łempickiego. Między tą poradnią a oddziałem istniała jak najściślejsza współpraca.

Mimo, że oddział posiadał stosunkowo niedużą liczbę łóżek odznaczał się prężnością pracy zarówno usługowej (tab. I) jak i naukowej.

Wiele zabiegów operacyjnych zostało w oddziale wykonanych po raz pierwszy w Polsce, jak np. prostatektomia sposobem Millina (13.1.1947), operacja przetoki pęcherzowo-pochwowej popromiennej sposobem Twombly-Marshall (5.V.1949), operacja Boariego (12.VIII.1952), częściowe wycięcie jedynej nerki gruźliczej (2.III.1953), zastąpienie ubytku moczowodu jelitem krętym (uretero-ileo-cystoplastica — 29.IX. 1953), powiększenie małego gruźliczego pęcherza jelitem krętym (ileo-cysto-plastica 11.VI. 1954), a poza tym: prostatektomia sposobem Fabra, jednoczesna pyelolithotomia prawostronna i cholecystectomia, prostatektomia i jednoczesne operacje przepukliny pachwinowej itd.

Ze względu na napływ chorych o pewnym typie schorzeń oddział interesował się i opracował metody postępowania w takich zagadnieniach jak: leczenie operacyjne małego pęcherza, operacje plastyczne w gruźliczych zwężeniach moczowodu, częściowa resekcja nerki gruźliczej, speleotomia w gruźlicy nerek itd.

Mimo, że oddział liczył tylko 4 łóżka kobiece, zoperowano 60 przetok pęcherzowo-pochwowych.

Oddział nie posiadając stałej przychodni, udzielał jednak licznych ambulatoryjnych porad.

Z oddziału ukazało się ponad 100 prac drukowanych: Stefan Wesołowski, — 70, Wiesław Buliński — 25, Olgierd Ciniewicz — 6, Stanisław Łempicki — 2.

Wielu znakomitych urologów odwiedzało, operowało i konsultowało chorych w naszym oddziale. Wśród odwiedzających byli: prof. Aram Abramian (Moskwa), prof. Jean Cibert (Lyon), prof. Roger Couvelaire (Paris), prof. Louis Michon (Paris), prof. Kareł Neuwirt (Brno), doc. Vaclav Paces (Praha), doc. Robert Poch (Praha), prof. Kareł Uhlir (Brno) i wielu innych.

Decyzją władz Instytutu oddział przestał istnieć dnia 20.VI. 1962 r. Pozostało kilkanaście łóżek z przeznaczeniem dla chorych urologicznych w ramach oddziału chirurgicznego prof. L. Manteufla. Chorymi tymi, jak również konsultacjami urologicznymi w szpitalu zajmował się dr Stanisław Łempicki.

Wraz z likwidacją oddziału kończy się piękny okres mojej pracy w Szpitalu Wolskim, do którego przyszedłem 1 stycznia 1943 r. z oddziału urologicznego mojego ukochanego Szefa dr Wacława Lilpopa.

W oddziale chirurgicznym Szpitala Wolskiego zostałem bardzo życzliwie przyjęty przez ówczesnego ordynatora, a zarazem Dyrektora Szpitala dr med. Mariana Józefa Piaseckiego i przydzielony do bezpośredniej współpracy z dr med. Leonem Manteuffłem, który nie szczędził

trudu, aby nauczyć mnie chirurgii. Lata okupacji sprzyjały temu: strzelaniny uliczne, akcje organizacji wolnościowych dostarczały bogatego materiału chirurgicznego. Miałem okazję praktycznego nauczenia się chirurgii.

W Szpitalu Wolskim przeżyliśmy z moim ówczesnym szefem i drogim przyjacielem prof. Leonem Manteufflem bohaterskie i ofiarne dni Powstania Warszawskiego i jako jedni z nielicznych cudem ocaleliśmy. W tym Szpitalu pracowaliśmy, ginęliśmy, zostaliśmy zeń wyrzuceni i dane nam było tu wrócić w lutym 1945 r.

Szpital ten dał mi pole do pracy naukowej: tu uzyskałem veniam legendi — 1951 i tu też zostałem profesorem (30.VI.1954). Ze Szpitala tego odszedłem po 20 latach pracy (1.1.1943--31.XII.1962). Z wdzięcznością myślę o ludziach, którym wiele zawdzięczam, którzy stali się moimi nauczycielami i przyjaciółmi.

Wspominam bohaterską postać dr Mariana Piaseckiego, który podczas Powstania padł na posterunku w swoim Szpitalu (5.VIII.1944).

Podziwiam odważną, energiczną, zawsze pełną werwy i inicjatywy, niezapomnianą prof. Janinę Misiewicz.

Składam hołd pamięci wielkich uczonych i lekarzy, których pracy byłem świadkiem, a którzy polegli w służbie Ojczyzny. Wśród nich byli: Kazimierz Drozdowski, Jerzy Gromkowski, Józef Grzybowski, Leon Kuliszewski, Stanisław Łempicki (ojciec), Olgierd Sokołowski, Maria Wer kent hin, Janusz Zeyland i inni.

Pzed oczyma moimi przesuwają się bohaterskie postacie młodzieży medycznej „Szkoły Zaorskiego\\\" — Tajnego Wydziału Lekarskiego, w większości żołnierzy słynnego batalionu „Parasol\\\", którzy pracowali, potajemnie uczyli się w Szpitalu i często w nim, jak żołnierze, umierali ...

Oprócz nich widzę wielu nieznanych uczestników akcji zbrojnych, którym Szpital Wolski, bez względu na spodziewane represje ze strony okupanta, zawsze udzielał pomocy.

Wśród nich pozostały mi w pamięci zmienione bólem, szlachetne rysy, zmarłego w Szpitalu Wolskim, po odniesionych ranach bohaterskiego dowódcy akcji przeciw Kutsche-rze — 22-letniego Bronisława Pietraszewicza.

Dziś opuszczając Szpital Wolski, dziękuję za wyrozumiałość i naukę, serce i przyjaźń, mojemu Szefowi i Przyjacielowi prof. dr med. Leonowi Manteufflowi i Jego Żonie dr Barbarze Kampioni.

Współpraca z prof. L. Manteufflem, Jego rady, pomoc i życzliwość stanowiły podwalinę w pracy mojego oddziału — i za to Mu jestem wdzięczny. Z sympatią i życzliwością oceniam koleżeńskość wszystkich pracowników Jego oddziału.

Z rozrzewnieniem i wdzięcznością myślę o harmonijnej współpracy z prof. Krystyną Ossowską, której pracownia radiologiczna była ostoją naszego oddziału, a cały jej personel zawsze gotów do niesienia pomocy choremu. Dziękuję dr med. Irenie Kononowicz, p. Wandzie Sajewicz, p. Marii Świderskiej oraz całemu personelowi.

Serdecznie dziękuję mojemu Przyjacielowi doc. Mieczysławowi Justynie, którego wielka wiedza fachowa i skrupulatność w pracy uratowała wielu moich chorych.

Dziękuję za cenną pomoc prof. Walentemu Hartwigowi, który jako wybitny lekarz--internista umiał natchnąć mnie odwagą w powzięciu decyzji operacyjnej we wspólnych naszych trudnych sytuacjach. Uczynności, współpracy i koleżeńskości Pani prof. Stefanii Chodkowskiej, nie sposób opisać.

Z całego serca dziękuję za współpracę moim asystentom: Wieslawowi Bulińskiemu, Olgierdowi Ciniewiczowi i Stanisławowi Lempickiemu oraz profesorom, ordynatorom, kierownikom, lekarzom i pracownikom działów Instytutu Gruźlicy: Marii Bądzińskiej, Małgorzacie Bulskiej, Olgierdowi Buraczewskiemu, Sarze Bromberg, Beniaminowi Jochwedsowi, Tadeuszowi Koszarowskiemu, Pawłowi Krakówce, Janowi Madeyowi, Wandalinowi Massalskiemu, Janowi Nowickiemu, Janinie Pecynie, Janowi Pruszyńskiemu, Józefowi Ruszkowskiemu, Wacławowi Sitkowskiemu, Czesławowi Turskiemu, Emmie Szulkin, Barbarze Warda, Wandzie Waręskiej, Wojciechowi Wiechno, Zbigniewowi i Marii Wożniewskim i wszystkim innym.

Życzliwemu Dyrektorowi Administracyjnemu Instytutu Panu Tadeuszowi Olejniczakows-kiemu i całemu personelowi administracyjnemu; pani Stelli Fronczak i wszystkim pracownikom Biblioteki dziękuję za niezwykłą życzliwość. Dziękuję za cenną pomoc sekretarce p. Janinie Hanczka, która zawsze umiała odczytać moje hieroglify i poprawić moje błędy. Kierowniczce Apteki p. mgr Irenie Zielińskie i całemuj personelowi Apteki serdecznie dziękuję.

Panu Bohdanowi Dudzie, portierowi Instytutu, który tak umiejętnie kierował falą interesantów i pacjentów, usiłujących do mnie dotrzeć w godzinach pracy operacyjnej — wyrażam szczerą wdzięczność.

Wszystkim Szarytkom, a specjalnie Siostrom Starszym: Jadwidze Rossipal, Marii Cieślak oraz Siostrom Janinie Bronowskiej, Salomei Chojnowskiej, Genowefie Kowalik, Julii Jankowskiej i Aleksandrze Lewkowicz składam gorące podziękowania za ofiarną pracę i poświęcenie dla chorych urologicznych.

Z żalem i wdzięcznością żegnam Szpital Wolski — Szpital Ludzi Dobrej Woli, gdzie dane mi było spędzić najpiękniejszy okres mojej pracy