Wprowadzenie
Zaproponowana przed ponad trzema dekadami przez F. K.
Mostofiego i wprowadzona przez WHO w 1973 roku klasyfikacja
zróżnicowania histopatologicznego raków pęcherza moczowego,
oparta głównie na ocenie anaplazji komórkowej (grading;
G) wzrastającej od G1 do G3, została powszechnie zaakceptowana
przez histopatologów i urologów, mimo jej wielu ograniczeń
[1]. Przedmiotem wieloletnich dyskusji dotyczących tej klasyfikacji
była niejasno określona definicja poszczególnych stopni
i brak dokładnych informacji dla patologów, jak stosować poszczególne
kryteria. Ilustruje to dokładnie cytat z publikacji WHO
z 1973 roku: „Guzy o stopniu G1 charakteryzują się najmniejszym
stopniem anaplazji, stopień G3 znajduje zastosowanie dla
guzów o najwyższym stopniu anaplazji komórkowej, a stopień
G2 znajduje się dokładnie pomiędzy”. Te niesprecyzowane warunki,
określające podział, zwłaszcza dla nowotworów o pośrednim
stopniu zróżnicowania, spowodowały, że największą grupą
i niejednorodną co do rokowania była grupa G2. Częstość rozpoznawania
raków o stopniu G2 w guzach powierzchownych
sięgała bowiem w publikacjach od 13 do 67% [2]. Ocena stopnia
zróżnicowania była więc dla histopatologa trudna i obarczona
dużym błędem subiektywnym, co limitowało powtarzalność
rozpoznań.
Niedoskonałości powyższego systemu klasyfikacyjnego skłoniły
do poszukiwań nowych rozwiązań. W 1998 roku, z inicjatywy
członków Międzynarodowego Stowarzyszenia Patologów Urologicznych
(ISUP – International Society of Urological Pathologist)
oraz ekspertów Międzynarodowej Organizacji Zdrowia (WHO),
opublikowano stanowisko dotyczące nowej klasyfikacji histopatologicznej
raków urotelialnych pęcherza moczowego [3]. Klasyfikacja
ta zaaprobowana ostatecznie została przez WHO jako obowiązująca
i opublikowana w 2004 roku [4] (tab. I).
Zgodnie z koncepcją autorów nowej klasyfikacji zaletą nowego
podziału histopatologicznego, opartego na wcześniejszych
pracach i systemach kwalifikacyjnych, ma być detaliczny przepis
na ocenę wszystkich stopni zróżnicowania, podający specyficzne
kryteria cytologiczne i architektoniczne w tkance. W swoim założeniu
nowy podział ma zobiektywizować i udoskonalić ocenę patomorfologiczną,
poprawić powtarzalność rozpoznań oraz przy
użyciu jednolitej terminologii umożliwić lepsze poznanie korelacji
budowy guza z jego biologicznym zachowaniem. Należy podkreślić,
że system ten w założeniach nie ma być prostym odwzorowaniem
stopni poprzedniego zróżnicowania histopatologicznego,
od G1 do G3 a PUNLMP, LG i HG odpowiednio. Zgodność
ta może istnieć w przypadku skrajnych stopni, natomiast między
poszczególnymi stopniami w środku klasyfikacji powinniśmy spodziewać
się migracji, co ilustruje rycina 1.
Zasadniczo można wyróżnić trzy główne zmiany w nowym
systemie. Przede wszystkim nie istnieje w nim podział na trzy
stopnie zróżnicowania raka od G1 do G3. W założeniach nowego
podziału wyróżnia się dwa rodzaje raków: rak źle zróżnicowany
(high grade) i dobrze zróżnicowany (low grade). Stworzony
natomiast został nowy jakościowo termin – nowotwór o niskiej
potencjalnej złośliwości (PUNLMP – Papillary Urothelial Neoplasm
with Low Malignant Potential), do którego można zaliczyć
część poprzednio uznawanych za raki nowotworów G1. W tej
grupie może znaleźć się również część nowotworów rozpoznawanych
uprzednio jako brodawczaki urotelialne. Grupa brodawczaków
(urothelial papilloma) jest klasyfikowana jako osobna
grupa i według klasyfikacji WHO 2004, jak i ISUP, nie jest zaliczana
do PULNMP.
Stworzenie tej kategorii PUNLMP – guzów o nikłym ryzyku
progresji – ma pozwolić na uniknięcie etykiety „rak” o implikacjach
natury psychologicznej i prawnej, a jednocześnie nie zwalnia,
jak przy zmianach łagodnych, od bacznej obserwacji. Identyfikacja
natomiast większej grupy pacjentów o wysokim ryzyku
progresji, wymagających bardziej ścisłego nadzoru, ma być możliwa
dzięki utworzeniu grupy raków brodawkowatych o wysokiej
złośliwości (HG – Papillary Urothelial Carcinoma High Grade). Raki
te pod względem niestabilności genetycznej zbliżone są już do
guzów inwazyjnych o ryzyku progresji powyżej 50% w pięcioletnim
czasie obserwacji [5].
Nowa klasyfikacja zdecydowanie opowiada się za wyłączeniem
guzów T1 z grupy tzw. raków powierzchownych pęcherza
moczowego oraz proponuje całkowicie zarzucić terminologię
„rak powierzchowny” w celu uniknięcia błędnych decyzji medycznych.
Dla celów terapeutycznych definicja ta obejmowała nowotwory,
które nie naciekały błony mięśniowej właściwej pęcherza
moczowego, a więc stadia Tis, Ta i T1. Nie była to grupa jednolita, bowiem obok guzów nienaciekajacych znajdował się rak T1,
który przekroczył już błonę podstawną i nacieka podnabłonkową
tkankę łączną. Guz ten ma więc potencjalne możliwości kontaktu
z naczyniami krwionośnymi i limfatycznymi w zrębie łącznotkankowym,
stanowiącym drogę przerzutów do innych narządów
i węzłów chłonnych. Liczne dane z literatury wskazują od dawna,
że u chorych w stadium Ta, Tis nie spotyka się jednoczesnego
zajęcia węzłów chłonnych, podczas gdy rakom T1 w 5-10%
towarzyszy zajęcie węzłów chłonnych regionalnych [6,7]. Biologiczne
cechy guzów T1, ich skłonność do nawrotów i progresji
jednoznacznie zbliża je do nowotworów T2, a ich fenotyp molekularny
jest podobny do fenotypu guzów inwazyjnych [7,8].
Według nowej klasyfikacji WHO, zgodnie z propozycjami wysuniętymi
przez ISUP, guzy naciekające (inwazyjne) również powinny
być stopniowane (jako stopnia niskiego – LG lub wysokiego
– HG) analogicznie do schematu używanego przy stopniowaniu
zmian nieinwazyjnych.
Ze zmian dotyczących kwestii terminologii warto podkreślić,
że w nowej klasyfikacji preferuje się używanie terminu „urotelialny”
na nabłonek pokrywający drogi moczowe. Określenie „przejściowy”
jest bowiem niespecyficzne dla dróg moczowych, obejmując
również nabłonek w jamie nosogardła, zatokach i części
odbytnicy. Zaznaczono jednak, że termin „przejściowokomórkowy”
może być używany jako synonim.
Zgodnie z intencjami jej autorów nowa klasyfikacja histopatologiczna,
dostarczając detalicznych histologicznych kryteriów
przy kwalifikacji do poszczególnych stopni zróżnicowania, miała
poprawić w sposób istotny odtwarzalność stawianych rozpoznań
między histopatologami, jak i znacząco pomóc urologom
podczas diagnozowania i wyboru postępowania terapeutycznego.
Do dnia dzisiejszego nie pojawiła się publikacja w sposób
jednoznaczny potwierdzająca oczekiwania o powtarzalności
i odtwarzalności rozpoznań histopatologicznych w nowym systemie,
a nawet kwestionowana jest użyteczność wprowadzenia do
nazewnictwa nowej terminologii „nowotworów o niskiej potencjalnej
złośliwości – PUNLMP” [9]. Wyniki, podawane w nielicznych
publikacjach, wskazują, że grupa ta nie spełnia prognostycznych
założeń twórców klasyfikacji, bowiem guzy te (wbrew
oczekiwaniom) w 4-8% cechowała progresja, zbliżając je do grupy
guzów LG (progresja 12-18%) [5,10].
Z nielicznych również publikacji wynika, że nowa klasyfikacja
może natomiast spełnić nadzieje na postęp w zakresie rozpoznań
i rokowania w przypadkach raków o gorszym stopniu zróżnicowania
histopatologicznego.
Celem niniejszej pracy było porównanie klasyfikacji histopatologicznej
WHO z 1973 i 2004 roku oraz ocena wartości rokowniczej
nowej klasyfikacji nowotworów urotelialnych z grupy
o pośrednim i wysokim ryzyku nawrotów i progresji.
Materiał i metoda
Badaniami objęto 219 (30 kobiet, 189 mężczyzn) chorych na
nowotwory nienaciekające błonę mięśniową właściwą pęcherza,
tzw. powierzchownymi, leczonych we wrocławskiej Klinice Urologii
i na Oddziale Urologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego
w latach 1995-2005. Do badania włączano pacjentów
po wykonanej kompletnej elektroresekcji guzów o umiarkowanym
lub wysokim stopniu ryzyka według wytycznych Europejskiego
Towarzystwa Urologicznego z 1995 roku, zawartych
w EAU Guidelines [11]. Według tych wytycznych znajdują się
tam zarówno pierwotne, jak i nawrotowe, o dużej częstotliwości
nawrotów (więcej niż dwa nawroty rocznie), duże (powyżej
3 cm), często mnogie guzy słabo lub źle zróżnicowane (2/G3),
ograniczone do nabłonka (Ta, Tis), jak i z cechami inwazji (T1).
Wykluczono z badania pacjentów z rakiem śródnabłonkowym
– ca in situ – pTis – pierwotnym, wtórnym i współtowarzyszącym
(concomintans), w celu wyeliminowania dodatkowych niekorzystnych
czynników rokowniczych. Większość pacjentów otrzymała
terapię uzupełniającą. U 190 (87%) chorych tuż po TURB
podawano jednorazowo wlewkę dopęcherzowo z cytostatyku
(Mitoxantron, Mitomycyna C), a immunoterapię BCG przeprowadzono
dodatkowo u 158 (72%) chorych. Stosowano szczep Tice
(preparat OncoTice) w kursach podtrzymujących zgodnie ze
schematem wprowadzonym przez Lamma w próbach klinicznych
grupy SWOG [12]. Rozpoznanie nowotworu ustalono na
podstawie badania histopatologicznego, do którego materiał
uzyskano po TURB guza u 199 (91%) pacjentów, a u pozostałych
po wycinkach (biopsji) błony śluzowej pęcherza. Stopień zaawansowania
nowotworu ustalano na podstawie badania histopatologicznego
według klasyfikacji TNM [13]. Stopień naciekania
blaszki właściwej błony śluzowej identyfikowano na podstawie
obecności włókien mięśniowych błony śluzowej (muscularis mucosae)
i/lub warstwy charakterystycznych naczyń warstwy podśluzowej.
U 158 pacjentów stwierdzono stopień zaawansowania
pTa, zaś u 61 – pT1.
Stopień zróżnicowania histopatologicznego oceniano na
podstawie klasyfikacji wprowadzonej przez Mostofiego i zaaprobowanej
przez WHO od 1973 roku. Guz o stopniu G1 stwierdzono
u 101 pacjentów, o stopniu G2 – u 94, a G3 – u 24.
Oceny mikroskopowej preparatów dokonywało dwóch niezależnych
patomorfologów: dr n. med. Elżbieta Górzyńska, Specjalista
Wojewódzki z zakresu Patomorfologii, i dr Mariusz Kosiński,
specjalista patomorfolog. Wszystkie rozpoznania histopatologiczne
zostały zweryfikowane i reklasyfikowane na nowy system
klasyfikacyjny z 2004 roku przez lekarza patomorfologia,
nieznającego poprzednich rozpoznań. Te pierwotne rozpoznania
stopnia zróżnicowania od G1do G3 pozostały niezmienione.
W pracy uwzględniono tylko tych pacjentów, u których możliwe
było w preparatach histopatologicznych postawienie diagnozy
według nowego systemu klasyfikacyjnego i dokładne
określenie stopnia Ta/T1 z opisaniem zakresu naciekania blaszki
właściwej błony śluzowej jako ogniskowy lub masywny.
Badania kontrolne przeprowadzane według tego samego
schematu: cystoskopię kontrolną wykonywano co trzy miesiące
przez pierwsze dwa lata po elektroresekcji i co sześć miesięcy
przez następne trzy lata. Po pięciu latach cystoskopię wykonywano
raz na rok. Biopsję błony śluzowej pęcherza wykonywano zawsze
w wypadku stwierdzenia zmian podejrzanych o wznowę
w obrazie endoskopowym, pozytywnego wyniku badania cytologicznego
moczu lub aneuploidii DNA w popłuczynach z pęcherza.
Progresja zdefiniowana została jako: każdy wzrost w zakresie
stopnia zaawansowania klinicznego TNM i zróżnicowania histopatologicznego
(G). U każdego pacjenta wykonywano ocenę
górnych dróg moczowych badaniem USG, w wypadku stwierdzenia
zmian w echostrukturze urografię lub TK.
W celu stwierdzenia istotnej statystycznej różnicy pomiędzy
parametrami wykonano test log rank i niezależności ?-kwadrat.
Obliczeń statystycznych dokonano za pomocą programu komputerowego
Statistica.
Wyniki
W średnim czasie obserwacji 62 miesięcy (przedział 18-126)
wznowa wystąpiła u 127 (58%) pacjentów, a progresja u 64 (29%).
Porównanie obu rozpoznań histopatologicznych zaprezentowano
w tabeli I.
Jak ilustruje tabela I, w badanych preparatach w grupie guzów
określanych jako guzy G1 według nowej klasyfikacji, guzy te
w czterech przypadkach spełniały kryteria dla prawdziwych brodawczaków.
W dawnej grupie guzów G1 i G2 znalazło się też
siedem guzów określanych jako guz brodawczakowaty o niskiej
potencjalnej złośliwości (PUNLMP). Obecny był również w trzech
przypadkach guzów G1 nowotwór określony według nowej klasyfikacji
jako HG (high-grade). W grupie G2 można natomiast zauważyć
migrację prawie jednej czwartej (23,6%) guzów G2 do
grupy guzów HG.
Grupa raków brodawczakowatych dobrze zróżnicowanych
LG (low grade) okazała się najliczniejszą grupą, w której znalazły
się 164 guzy: 88 dawnej grupy G1, 71 z dawnej grupy G2
i 5 określanych poprzednio jako G3. Grupa raków o wysokim
stopniu złośliwości HG, źle zróżnicowanych, również była licznie
reprezentowana, bo znalazły się w niej 44 guzy poprzednio klasyfikowane
jako G1, G2 i G3.
Pojawienie się wznowy i progresji w zależności od stopnia
zróżnicowania G i stopnia zróżnicowania według klasyfikacji
WHO/ISUP pokazano w tabeli II.
Wznowa pojawiła się u 57 (56,4%) pacjentów z guzami kwalifikowanymi
jako G1 i u dwóch z siedmiu pacjentów kwalifikowanych
jako PUNLMP. W grupie guzów G1 18 (18%) chorych doświadczyło
progresji, a wśród guzów kwalifikowanych jako
PUNLMP progresji nie stwierdzono u żadnego z siedmiu pacjentów.
Guzy G2 prezentowały wznowę i progresję u 49 (52%) i 28
(30%) pacjentów odpowiednio. Guzy kwalifikowane według
nowej klasyfikacji jako LG również obciążone były pojawieniem
się wznowy u połowy populacji chorych, tj. u 87 (53%), ale progresja
wystąpiła rzadziej, bo tylko u 34 (20,7%) chorych. Zaznaczyła
się też istotna statystyczna różnica między częstością występowania
wznowy i progresji między guzami LG i HG
(p?0,00001), tak samo widoczna, jak między guzami G2 a G3
(p?0,00001).
W grupie guzów o najniższym zróżnicowaniu histopatologicznym
G3 i HG występowanie wznowy i progresji było spotykane
równie często, bo u 87,5% i 86,6% chorych występowała
wznowa, a u 75% i 68% chorych progresja (p=0,765), odpowiednio
w obu grupach. Taka sama tendencja istnieje również
w liczbie zgonów w obu grupach – grupy te nie różnią się pod
względem liczby zgonów z powodu raka pęcherza. Liczbę zgonów
swoistych dla choroby w obu grupach wykazano w tabeli III.
Istotną różnicą między klasyfikacjami, na korzyść nowej
z 2004 roku, jest zakwalifikowanie prawie dwukrotnie większej
liczby chorych do grupy guzów o zwiększonym ryzyku progresji
i zgonu (HG). Grupa ta liczyła 44 chorych w porównaniu z 24
chorymi, zakwalifikowanymi uprzednio do grupy G3 i różnica ta
jest istotna statystycznie (p<0,0001).
Oceniony został również charakter nacieku na blaszkę właściwą
w zależności stopnia zróżnicowania nowotworu. Jak ilustruje
tabela IV naciek masywny wielokrotnie częściej pojawiał się
w guzach źle odróżnicowanych HG niż w LG.
W pracy oceniono też charakter nacieku na blaszkę właściwą
i jego związek z występowaniem wznowy i progresji (tab. V). Zaznaczona
jest istotna statystyczna różnica między występowaniem
progresji w guzach, zarówno z naciekiem ogniskowym, jak
i masywnym, a guzami bez inwazji (pTa) (większa w wypadku
guzów o masywnym nacieku p?0,00005). Odsetek pacjentów
wolnych od progresji w kolejnych latach różni się istotnie w zależnosci od stopnia inwazji blaszki właściwej błony śluzowej (wykres
Kaplana-Meiera, ryc. 2).
Dyskusja
W prezentowanym badaniu dokonano reklasyfikacji rozpoznań
histopatologicznych według nowego systemu klasyfikacyjnego
WHO z 2004 roku guzów urotelialnych Ta/T1, wobec których
zastosowano TURB oraz dopęcherzową chemioterapię i immunoterapię
BCG. W tej swoistej grupie badanych guzów pośredniego
i wysokiego ryzyka, bezpośrednie porównanie obu
klasyfikacji potwierdziło założenia autorów nowego systemu, że
poszczególne stopnie zróżnicowania nie są prostym odwzorowaniem
poprzedniego podziału. Porównując wyniki, można
wyraźnie zaobserwować wyraźną migrację części guzów z poszczególnych
kategorii do odrębnych stopni różniących się poziomem
ryzyka. Zatem z grupy guzów, ocenionej pierwotnie na
tylko G1, aż 81 ze 101 guzów zostało uznanych już za raki o niskiej
potencjalnej złośliwości (LG), chociaż wydawałoby się, że
najbardziej kompatybilna do grupy G1 jest grupa PUNLMP. Tak
więc raki o niskim stopniu zróżnicowania (LG) okazały się najliczniejszą
grupą w naszym badaniu, w której znalazły się 164
guzy: 88 z dawnej grupy G1, 71 z dawnej grupy G2 i 5 określanych
poprzednio jako G3. Ta wysoka obecność guzów G1
w grupie raków LG spowodowana jest doborem pacjentów
w badaniu – pacjentów z guzami o pośrednim i wysokim ryzyku
progresji. Guzy pęcherza przez histopatologa ocenione jako
G1, a przez urologa zakwalifikowane do grupy o pośrednim
stopniu ryzyka, wymagające leczenia uzupełniającego, pomimo
nieznacznych zmian morfologicznych, ze swoim ekspansywnym
wzrostem (duże guzy, mnogie, z częstymi nawrotami) niosą wysoki
potencjał złej prognozy. Stąd też wyniki dalszej analizy, demonstrowały,
że grupa LG obarczona była sporym ryzykiem nawrotu
(56%) i progresji (20,7%). Podobne odsetki nawrotu
i progresji w guzach LG sięgające 48-75% i 3,7-16% odpowiednio,
zgłosili już Samaratunga, Holmang i Campbell ze współbadaczami
[5,14,15].
Istotne jest, że z grupy G2 pokaźna liczba guzów, bo prawie
jedna czwarta (23,6%), wyemigrowała do grupy guzów HG.
Grupa raków o wysokim stopniu złośliwości (high-grade), źle
zróżnicowanych, również była licznie reprezentowana, bo znalazło
się w niej 44 guzy poprzednio klasyfikowane jako G1, G2
i G3. W grupie HG występowanie wznowy i progresji było spotykane
równie często jak w guzach G3. Wznowa i progresja występowała
u 87,5% i 75% chorych z guzami G3 oraz u 86,6% i 68%
z HG odpowiednio. Taka sama tendencja istnieje również w liczbie
zgonów w obu grupach; grupy te nie różnią się pod względem
liczby zgonów z powodu raka pęcherza. Piśmiennictwo dotyczące
nowej klasyfikacji i jej znaczenia rokowniczego jest ubogie,
ale we wszystkich publikacjach zgodnie z założeniami nowej
klasyfikacji panuje jednakowa opinia o wysokiej agresywności
guzów HG. Jak można się było spodziewać, guzy high-grade cechuje
znacznie wyższa niż guzy low-grade skłonność do inwazji.
W analizowanej przeze mnie grupie w momencie postawienia
rozpoznania aż 65% guzów HG było guzami inwazyjnymi, to
znaczy naciekały już blaszkę właściwą błony śluzowej pęcherza
w porównaniu z 19,5% guzami LG.
Istotną różnicą między klasyfikacjami, na korzyść nowej
z 2004 roku, jest zakwalifikowanie prawie dwukrotnie większej
liczby chorych do grupy guzów o zwiększonym ryzyku progresji
i zgonu (HG). Grupa ta liczyła 44 chorych w porównaniu z 24
chorymi, zakwalifikowanymi uprzednio do grupy G3 i różnica ta
jest istotna statystycznie (p<0,0001). Podobne wyniki, po reklasyfikacji
zauważyli również Samaratunga i wpółpracownicy. Wydaje
się, że jest to jedna z największych korzyści nowego systemu
klasyfikacyjnego. Pozwala objąć ścisłym nadzorem onkologicznym
lub skierować do leczenia radykalnego znacznie większą
liczbę pacjentów.
Kolejnym parametrem, rozpatrywanym jako czynnik prognostyczny,
jest stopień zaawansowania klinicznego Ta/T1 i zakres
naciekania blaszki właściwej błony śluzowej pęcherza moczowego.
Związek stopnia zaawansowania T z rokowaniem, niezależnie
od metody leczenia, jest powszechnie znany i szczegółowo
opisany w piśmiennictwie, nie wymaga więc osobnego komentarza.
Uwagę zwraca natomiast szczególna rola prognostyczna
stopnia naciekania blaszki właściwej błony śluzowej. W jej ocenie
nie stosowano w niniejszej pracy podziałów Younesa czy Chenga,
określających głębokości nacieku przez nowotwór warstwy
mięśniowej blaszki właściwej błony śluzowej (muscularis mucosae)
[16,17]. Zgodnie z nowymi wytycznymi klasyfikacji
WHO/ISUP 2004 lekarz histopatolog podawał jedynie zakres nacieku:
ogniskowy lub masywny. Stąd też porównanie naszych
wyników z dostępnymi w innych publikacjach było metodologicznie
trudne. W pracy widoczne jest, że masywne naciekanie
blaszki właściwej błony śluzowej istotnie koreluje z częstszym
występowaniem wznów i progresji w guzach pęcherza moczowego.
Przyjmując założenie, że masywne naciekanie blaszki
w moim badaniu jest zbliżone równocześnie do stopnia T1b
i T1c według Younesa, czyli naciekaniu warstwy mięśniowej śluzówki
(muscularis mucosae) – T1b, lub przekraczaniu jej – T1c, to
wyniki są zgodne z przytaczanymi w piśmiennictwie. Guzy naciekające
głęboko blaszkę mięśniową śluzówki wykazują bowiem
wysoki odsetek progresji, sięgający 29-55% [18,19]. Warto tutaj
nadmienić, że w opublikowanych ostatnio wynikach badania,
przeprowadzanego przez Orsolę i współpracowników, subklasyfikacja
T1 jest ważnym i niezależnym czynnikiem rokowniczym
w leczonych zachowawczo, w tym również terapią BCG, chorych
na raki urotelialne o stopniu zaawansowania T1 [20]. Należy odnotować,
że poglądy prezentowane w doniesieniach naukowych
od połowy lat dziewięćdziesiątych XX wieku, dotyczące wartości
rokowniczej subklasyfikacji T1, nie były jednoznaczne, a część histopatologów
i urologów oceniała jej wiarygodność i przydatność
w praktyce klinicznej jako ograniczoną [21,22,23]. Szczególnie
podnoszona była kwestia trudnej identyfikacji warstwy
mięśniowej błony śluzowej i splotu naczyniowego blaszki właściwej
w zniszczonym termicznie przez elektroresekcję materiale
przesyłanym do badania histologicznego. Aktualnie możliwość
identyfikacji tych struktur histologicznych w publikacjach zgłaszana
jest na poziomie 90-100% i fakt ten przypisuje się zarówno
nabytemu przez histopatologów doświadczeniu, jak i udoskonaloną
przez urologów techniką pobierania materiału do badania histopatologicznego (głębokie, frakcjonowane TURB)
[21,24,25].
Wnioski
Kategorie stopnia zróżnicowania histopatologicznego raków
urotelialnych według nowego systemu klasyfikacyjnego WHO
z 2004 roku (PUNLMP, LG i HG) nie są prostym odwzorowaniem
stopni zróżnicowania z klasyfikacji WHO z 1973 roku (G1, G2,
G3). Między poszczególnymi kategoriami daje się zaobserwować
istotne migracje.
W leczonej zachowawczo grupie guzów o pośrednim i wysokim
stopniu ryzyka nienaciekających błony mięśniowej właściwej
pęcherza, najliczniej reprezentowaną kategorią są raki LG (low-
-grade), w skład których mogą wchodzić nowotwory uprzednio
klasyfikowane jako G1, G2, jak i G3. Kategoria LG charakteryzuje
się ryzykiem nawrotu (56%) i progresji (20,7%), jednakże istotnie
niższym niż guzy HG (86,6% i 68%).
Klasyfikacja WHO 2004 pozwoliła wyodrębnić dwukrotnie
większą (HG-20,1% versus G3-10,9%) grupę pacjentów o zdecydowanie
złym rokowaniu (duże ryzyko progresji i zgonu), co pozwoli
objąć więcej pacjentów ścisłym nadzorem onkologicznym.
Pacjenci z guzem pT1, charakteryzującym się masywnym naciekiem
na blaszkę właściwą (lamina propria), mają istotnie większe
ryzyko progresji i zgonu z powodu raka pęcherza w porównaniu
z grupą raków nieinwazyjnych (pTa) lub z naciekiem ogniskowym.