Przypadek opisany dotyczy chorego R. S., lat 67, rolnika (nr hist. chor. 313/74), przyjętego do Oddziału Chirurgicznego dnia 13.04.1974 roku z powodu obecności guza w obrębie lewej połowy moszny. Stopniowe bezbolesne powiększanie się guza zostało zauważone przed rokiem. Chory wiązał to z urazem okolicy pachwinowej, którego doznał przed wielu laty. Badaniem przedmiotowym, z odchyleń od stanu prawidłowego, stwierdzono guz w obrębie lewej połowy moszny wielkości około dwu męskich pięści, sięgający aż do kanału pachwinowego. Powierzchnia guza gładka, skóra na mosznie przesuwalna, napięcie dość sprężyste. Badaniem przez odbytnicę stwierdzono, że gruczoł krokowy był miernie powiększony, elastyczny, gładki, nie bolesny. Badania laboratoryjne krwi i moczu nie wykazały odchyleń od wartości prawidłowych.
W dniu 18.03.1974 roku wykonano zabieg operacyjny. Cięciem na mosznie przedłużonym w kierunku kanału pachwinowego dotarto do guza o wymiarach około 16X8X7 cm, o barwie żółtej, wtopionego w osłonki powrózka nasiennego, przylegającego swym dolnym biegunem do osłonki białawej jądra i sięgającego swym biegunem bliższym aż do kanału pachwinowego. Guz Wyłuszczono bez trudności. W loży po usuniętym guzie pozostawiono drenik gumowy i ranę zeszyto warstwowo. Preparat na przekroju przypominał tkankę tłuszczową. Śródoperacyjnie rozpoznano tłuszczaka powrózka nasiennego. Przebieg pooperacyjny nie był powikłany. Usunięty guz przesłano do badania do Zakładu Anat. Pat. AM w Warszawie. Wynik badania histopatologicznego: lipoma sarcomatodes. Po otrzymaniu tego wyniku choremu zaproponowano ponowny zabieg usunięcia jądra z węzłami chłonnymi, na wykonanie którego nie wyraził zgody i w dniu 3.04.1974 roku na własną prośbę został wypisany do domu z raną zagojoną.
Na podstawie historii choroby Przychodni Onkologicznej Wojewódzkiego Zespołu Przychodni Specjalistycznych w Warszawie (nr historii chor. 38/75) i wywiadu zebranego od najbliższej rodziny ustalono, że po upływie dwu miesięcy od operacji wystąpiła wznowa nowotworu. W trzy miesiące później stwierdzano powiększanie się obwodu brzucha i stopniowe nasilanie się ogólnego osłabienia. Do stycznia 1975 roku chory stracił 15 kg ciężaru ciała. We wrześniu 1974 roku pojawił się obrzęk kończyny dolnej lewej, któremu towarzyszył ból kończyny. W kilka tygodni później wystąpił obrzęk i ból kończyny dolnej prawej.
Badanie przedmiotowe przeprowadzono w styczniu 1975 roku. Stwierdzono znaczne powiększenie brzucha. Brzuch był twardy, wypełniony masami nowotworowymi, zwłaszcza po stronie lewej. Cała moszna, aż do więzadła pachwinowego, wypełniona była raczej masami nowotworowymi. Badanie radiologiczne klatki piersiowej uwidoczniło prawidłową przejrzystość miąższu płucnego. Przepona po stronie lewej wysoko ustawiona, po prawej posiada wielokoliste zarysy. Badanie radiologiczne jamy brzusznej z doustnym podaniem środka cieniującego ujawniło obraz olbrzymiej, nieprawidłowej masy wypełniającej prawie całą jamę. brzuszną i przemieszczającej jelita na stronę prawą ku dołowi. Dodatkowo stwierdzono krótki przełyk i przepuklinę jego rozworu. Wobec dużego zaawansowania choroby nowotworowej i złego stanu ogólnego chorego zakwalifikowano do leczenia objawowego. Zmarł w dziesięć i pół miesiąca po operacji.
Omówienie
Tłuszczako-mięsak jest nowotworem bardzo złośliwym i rzadko spotykanym w obrębie powrózka nasiennego. W ciągu 13 lat w Oddziale Chirurgicznym ZOZ w Ostrowi Mazowieckiej na ogólną liczbę 16188 leczonych chorych spotkano tylko jeden przypadek takiego nowotworu. Według podziału Shumana był to tłuszczako-mięsak zróżnicowany. Biorąc pod uwagę stosunkowo długi czas trwania choroby można przypuszczać, że pierwotną zmianą był łagodny tłuszczak, który wtórnie, być może pod wpływem urazu, uległ zezłośliwieniu. Za formą dojrzałą nowotworu przemawia stosunkowo niewielka ilość komórek neoplazmatycz-nych w badanym histologicznie preparacie oraz brak przerzutów w płucach. Przypuszczać należy, że stwierdzane badaniem przedmiotowym na miesiąc przed śmiercią masy guzowate w obrębie jamy brzusznej były tkanką szerzącego się nowotworu przez ciągłość oraz przerzuty nowotworowe do węzłów chłonnych w przestrzeni zaotrzewnowej. Olbrzymi rozrost guza doprowadził do wyniszczenia chorego, wywierał ucisk na naczynia biodrowe i doprowadził do obrzęku kończyn dolnych. Biorąc pod uwagę trudności w ocenie złośliwości nowotworu, w każdym przypadku guza moszny wskazane jest wykonanie doraźnego badania hi-sto-patologicznego. Być może, że wykonanie doszczętnej operacji, to jest wtórne usunięcie jądra wraz z zaotrzewnowymi węzłami chłonnymi, zapobiegłoby wystąpieniu wznowy nowotworu. Na zaproponowany powtórny zabieg operacyjny chory nie wyraził jednak zgody.