Od dawna zdawano sobie sprawę, że klasyczne wycięcie nerki drogą lędźwiową nie jest odpowiednim postępowaniem w nowotworach tego narządu. Już 100 lat temu Kocher (4) usiłował znaleźć bardziej racjonalne rozwiązanie usuwając w 1878 r. nerkę drogą przezotrzewnową cięciem w linii środkowej. Berg (3) w 1913 r. usuwał nerkę po poprzecznym przecięciu powłok brzusznych i uprzednim zaopatrzeniu szypuły naczyniowej. Liczne powikłania pooperacyjne sprawiły jednak, że na długi okres zrezygnowano z tego sposobu postępowania. W 1961 r. Poutasse (5) doniósł o wykonaniu około 250 przezotrzewnowych operacji nerkowych przy pomocy cięcia równoległego do łuku żebrowego. Zachęceni jego wynikami stosowaliśmy przez pewien okres w przypadkach nowotworów nerek ten sposób postępowania, który nie miał jednak charakteru doszczętnej operacji (8). Na konieczność bardziej radykalnego postępowania w nowotworach nerek zwrócił uwagę w 1963 r. Robson (6), który uzyskał wyraźną poprawę odległych wyników po zastosowaniu u 62 chorych radykalnej nefrektomii wykonywanej z dostępu piersiowo-brzunsznego. Od tego czasu nefrektomia radykalna zyskała sobie prawo obywatelstwa w wielu ośrodkach urologicznych. Ogólnie rzecz biorąc operacja polega na usunięciu nerki wraz z torebką tłuszczową, powięzią okołonerkową, przylegającą otrzewną i nadnerczem oraz węzłami chłonnymi z okolicy głównych naczyń, po uprzednim zaopatrzeniu tętnicy a następnie żyły nerkowej.
Od 4 lat wykonujemy w przypadkach nowotworów nerek radykalne usunięcie nerki sposobem opisanym przez Stewarta (8). Technika tej operacji przedstawia się następująco:
Chorego układamy w pozycji na plecach z lekko uniesioną okolicą lędźwiową po stronie operowanej. Cięcie skóry przebiega od linii pachowej przedniej równolegle i 1—2 palce poniżej łuku żebrowego kończąc się w linii środkowej w połowie odległości pomiędzy wyrostkiem mieczykowatym i pępkiem. Przecinamy kolejno mięśnie brzucha: skośny zewnętrzny i wewnętrzny poprzeczny oraz prosty. W przypadkach dużych guzów przedłużamy cięcie w ten sposób, że przecinamy również mięsień prosty po przeciwnej stronie, a w razie potrzeby wycinamy obwodową część XI żebra. Po nacięciu otrzewnej sprawdzamy stan narządów wewnątrzotrzewnowych. Podczas operacji usunięcia prawej nerki przemieszczamy przy pomocy haków i kompresów wątrobę z pęcherzykiem żółciowym ku górze, a jelita przyśrodkowo. Przesuwając jelito wstępujące napinamy otrzewną ścienną i nacinamy ją wzdłuż brzegu jelita od poziomu rozdwojenia naczyń głównych do wysokości prawej żyły nadnerczowej. Po nacięciu otrzewnej uwalniamy i przemieszczamy przyśrodkowo jelito wstępujące oraz dwunastnicę aż do odsłonięcia żyły czczej dolnej oraz tętnicy głównej. Nerka, która ma być usunięta pozostaje przez cały czas nietknięta. Następnie uwalniamy z tkanek otaczających żyłę czczą oraz częściowo lewą żyłę nerkową i przyległą przednią oraz prawą powierzchnię aorty. Delikatnie przemieszczamy haczykami lewą żyłę nerkową ku górze a żyłę czczą w prawo i w przestrzeni pomiędzy naczyniami głównymi, pod lewą żyłą nerkową docieramy do odejścia prawej tętnicy nerkowej. Celem uniknięcia uszkodzenia dużej żyły lędźwiowej preparujemy tkanki tuż przy ścianie tętnicy głównej i w tym miejscu wydzielamy a następnie zakładamy podwójne podwiązki jedwabne na prawą tętnicę nerkową, którą po nałożeniu 3 obwodowej podwiązki przecinamy. Kolejno uwalniamy z tkanek otaczających prawą żyłę nerkową, którą starannie obmacujemy celem ewentualnego stwierdzenia wrastania nowotworu do jej światła. Uwalniając żyłę nerkową należy pamiętać, że często uchodzi do niej lub do żyły czczej na tym poziomie duża żyła lędźwiowa. Żyłę nerkową podwiązujemy tuż przy ścianie żyły czczej i po założeniu podwiązki obwodowej przecinamy. Uwalniamy przednią powierzchnię żyły czczej z naczyń chłonnych i podwiązujemy a następnie przecinamy w miejscu ujścia żyłę nasienną lub jajnikową. Naczynie to wydzielamy możliwie nisko wraz z towarzyszącym mu moczowodem i oba twory przecinamy po nałożeniu podwiązek. Dopiero teraz przystępujemy do usunięcia nerki pozbawionej w zasadzie połączenia naczyniowego z resztą ustroju. W tym celu okrawamy otrzewną pokrywającą nerkę po czym uruchamiamy dolny biegun nerki oddzielając jego tylną powierzchnię na zewnątrz od powięzi okołonerkowej. Wprowadzając lewą rękę po powierzchni mięśni tylnej ściany jamy brzusznej stopniowo uruchamiamy nerkę zaopatrując ewentualne dodatkowe naczynia żylne, które nierzadko bywają znacznie poszerzone. Po uwolnieniu całej nerki przemieszczamy ją nieco ku dołowi i stopniowo oddzielamy nożyczkami zrosty prawego nadnercza z wątrobą oraz tkanka pozaotrzewnową. Usuwamy wszystkie tkanki otaczające górny odcinek żyły czczej i ostrożnie podwiązujemy i przecinamy żyłę nadnerczowa. Z kolei zaopatrujemy tętniczki biegnące od aorty do nadnercza a następnie usuwamy wydzielony preparat operacyjny. Kolejnym etapem operacji jest usunięcie naczyń i węzłów chłonnych wokół żyły czczej oraz z przedniej i prawej powierzchni aorty od poziomu odnóg przepony do wysokości rozdwojenia naczyń głównych. Podwiązujemy i przecinamy żyły lędźwiowe dzięki czemu wypreparowaną żyłę czczą możemy swobodnie unieść ku górze i przemieścić w lewo ponad aortę, uzyskując w ten sposób wygodny dostęp do przestrzeni między naczyniami głównymi oraz prawej powierzchni aorty. W razie potrzeby podwiązujemy i przecinamy tętnice lędźwiowe prawostronne. Uruchomioną żyłę czczą przemieszczamy następnie powyżej ujścia lewej żyły nerkowej w prawo, uzyskując w ten sposób możność usunięcia tkanki chłonnej z przedniej powierzchni aorty na poziomie i powyżej odejścia tętnic nerkowych. Celem uniknięcia wynaczynienia chłonki do przestrzeni zaotrzewnowej należy zwrócić uwagę na dokładne zaopatrzenie wszystkich przecinanych naczyń chłonnych. Operację kończymy podszyciem jelita wstępującego w zakresie opróżnionej z tkanek prawej przestrzeni zaotrzewnowej oraz zeszyciem warstwowym szwem powłok brzusznych. Zależnie od sytuacji sączkujemy przestrzeń po usuniętej nerce drenem Redona lub zamykamy ranę bez drenażu.
Podobnie przebiega operacja w przypadkach nowotworów nerki lewej. Po przecięciu powłok brzusznych przemieszczamy ku górze i środkowi śledzionę, trzustkę i żołądek, nacinamy tylną blaszkę otrzewnej wzdłuż zagięcia śledzionowego jelita grubego i ku dołowi aż do poziomu rozdwojenia naczyń głównych. Odsłaniamy aortę i lewą żyłę nerkową, powyżej której odszukujemy i podwiązujemy lewą tętnicę nerkową. Następnie podwiązujemy i przecinamy lewą żyłę nerkową. Wydzielamy i usuwamy nerkę z tkankami otaczającymi i nadnerczem tak jak po stronie prawej. Naczynia i węzły chłonne usuwamy wokół aorty oraz z lewej i przedniej powierzchni żyły czczej dolnej. W okresie pooperacyjnym pozostawiamy w żołądku na okres 24 godzin zgłębnik dwunastniczy.
Opisany zabieg operacyjny wykonaliśmy u 45 chorych. U 26 chorych proces nowotworowy dotyczył nerki prawej a u 19 lewej. Każdemu choremu wykonano angiografią nerkową celem pewnego ustalenia rozpoznania. We wszystkich przypadkach mieliśmy do czynienia z zaawansowanymi nowotworami odpowiadającymi stopniowi zaawansowania T3 według klasyfikacji TNM. Pomimo tego usuwanie guzów nie nastręczało istotnych trudności. W żadnym przypadku nie obserwowaliśmy powikłań śródoperacyjnych. U 5 chorych nie byliśmy w stanie z uwagi na wysokie odejście, podwiązać prawej tętnicy nerkowej w pierwszym etapie bezpośrednio przy ścianie aorty. Zaopatrywaliśmy ją bocznie od żyły czczej dolnej a dopiero podczas limfadenektomii podwiązywaliśmy ponownie kikut tętnicy, której obwodowy odcinek był odcinany. Chorzy bardzo dobrze znosili zabieg operacyjny. Wszyscy opuszczali łóżko następnego dnia po operacji a przeciętny okres pobytu w klinice po zabiegu wynosił 15 dni.
Nie spostrzegaliśmy istotnych powikłań pooperacyjnych. Materiał nasz jest jeszcze zbyt skromny, aby mógł być poddany analizie statystycznej, a krótki okres obserwacji nie pozwala na przedstawienie odległych wyników. Z tych powodów doniesienie niniejsze ma charakter wstępny a głównym jego celem jest możliwie szybkie spopularyzowanie omawianej operacji w naszym kraju.
Nefrektomia radykalna spełnia wszelkie wymogi chirurgii onkologicznej. Usuwany narząd nie jest poddany jakimkolwiek rękoczynom do chwili przerwania jego połączeń naczyniowych z resztą ustroju, co chroni chorego przed poważnym niebezpieczeństwem jatrogennego rozsiewu nowotworu. Pierwotne zaopatrzenie tętnicy nerkowej powoduje ustanie przepływu krwi przez guz nowotworowy. Zmniejsza to utratę krwi podczas operacji oraz niebezpieczeństwo krwawień i przedostawania się komórek nowotworowych do krwiobiegu. Chirurg widzi usuniętą nerkę dopiero po przecięciu usuniętego preparatu operacyjnego. Wymaga to oczywiście pewnego rozpoznania przedoperacyjnego, możliwego jedynie przy pomocy angiografii nerkowej, dostarczającej ponadto operatorowi cennych informacji o ilości i umiejscowieniu tętnic nerkowych. Dalszą zaletą omawianego postępowania jest usuwanie nerki wraz z otaczającymi tworami i układem chłonnym. Według danych Robsona i wsp. (7) zmiany nowotworowe u chorych operowanych z powodu nowotworu nerki stwierdzono w okołonerkowej tkance tłuszczowej w 45,5%, w nadnerczu po tej samej stronie w 5,7%, w żyle nerkowej w 31% i w węzłach chłonnych w 22,7%. Angervall i Wahl-qvist (1) podają następujące wartości dotyczące nieodległych wykrytych w preparacie operacyjnym, przerzutów raka nerki: torebka tłuszczowa 22%, nadnercze 10%, węzły i naczynia chłonne 22%, pozanerko-wy rozrost w zakresie powięzi okołonerkowej 38%. Sigel (cyt. wg. 2) obserwował obecność przerzutów w węzłach chłonnych z częstością zależną od sposobu wykonywanej operacji. I tak w trakcie limfadene-ktomii lędźwiowej wykazał przerzuty do węzłów u 6%, przezotrzewno-wej u 17% a po dokładnej systematycznej limfadenektomii u 37% chorych na raka nerki. Wydaje się, że wymienione cyfry nie wymagają komentarza. W ich świetle klasyczna nefrektomia lędźwiowa, ograniczona do usunięcia nerki, jest nie tylko nieuzasadniona lecz zdecydowanie niedopuszczalna.
Operacja radykalnego usunięcia nerki trwa dłużej i jest bardziej rozległa od zwykłej nefrektomii, jednak jest to zabieg bardzo przejrzysty pod względem anatomicznym, podczas którego wszystkie części pola operacyjnego znajdują się w zasięgu wzroku operatora. Racjonalne założenia tej operacji sprawiają, że po poprawnym wykonaniu nefrektomii chirurg odchodzi od stołu operacyjnego wprawdzie bardziej zmęczony ale z uczuciem uzasadnionej satysfakcji wynikającej z faktu, że zrobił wszystko, aby w (maksymalnym stopniu zabezpieczyć chorego przed niebezpieczeństwem nawrotu schorzenia.
Doc. dr hab. Jarowit Stolarczyk
Sopocka 6/6
50-344 Wrocław