Nazwą oleogranuloma określa się zmiany powstające w skórze i tkance podskórnej po wprowadzeniu do niej oleju kamforowego, parafiny, wazeliny, wazeliny borowej, gliceryny itp. Nazwę tę zaproponował w 1914 r. K. Henschem. Zmiany takie znajdują się w zewnętrznych narządach płciowych najrzadziej. W radzieckim piśmiennictwie (1, 2, 3) opisano je u 52 chorych, w Klinice Chirurgicznej w Rostowie leczyliśmy 18, w wieku 19 do 34 lat, wśród nich było trzech żonatych. Ani jeden nie miał wyższego wykształcenia. Wprowadzenie oleju pod skórę prącia miało, w ich mniemaniu, zwiększyć jego rozmiary. Nie mieli impotencji. Posługując się strzykawką, chorzy wprowadzali w 3?4 punkty pod skórę prącia w odległości 1?3 cm od żołędzi olej w łącznej ilości 5?50 ml. Przeważnie była to wazelina, rzadziej wazelina borowa, raz parafina, a raz gliceryna. Chorzy ci wykazywali w rozmaitym stopniu psychaste-nię lub stany depresji. Dolegliwości ukrywali przed swoim otoczeniem, a o pomoc do lekarza zwracali się dopiero po upływie 3 miesięcy do 5 lat od chwili wstrzyknięcia.
Skargi dotyczyły tępych bólów prącia, wzmagających się podczas wzwodu, znacznego zniekształcenia prącia oraz troficznych owrzodzeń w miejscach wstrzykiwania. Zmiany były tym większe, im więcej wstrzyknięto oleistej substancji. Zniekształcenie nadawało czasem prąciu kształt kulisty. Zgrubienie powstawało wskutek nacieku i rozwoju grubej, zbitej tkanki bliznowatej, opancerzającej prącie. Jeśli wprowadzono więcej niż 30 ml oleju, zmiany szerzyły się z reguły w kierunku proksymalnym obejmując odnogi ciał jamistych. Nie szerzyły się natomiast w kierunku obwodowym od miejsc wstrzyknięcia, nigdy więc nie obejmowały żołędzi. Skóra w miejscach zmian była blada, napięta, zrośnięta z podłożem, a więc nie przesuwalna. U 6 chorych doszło do bolesnych owrzodzeń ze skąpą, surowiczą wydzieliną. Skóra moszny była też zgrubiała, ale bardziej ruchoma, niż na prąciu. Naciek przechodził czasem z podstawy prącia na mosznę. Węzły pachwinowe były nieznacznie powiększone.
Leczenie zachowawcze było nieskuteczne. Wszystkich ? chorych operowano w znieczuleniu nadoponowym lub wziewnym. U 2 chorych (po 5 ml wazeliny) wystarczyła operacja jednoczasowa, polegająca na wycięciu okrężnego ziarniniaka olejowego i zeszyciu brzegów ubytku skóry pojedynczymi szwami z gładkiego, nie plecionego kapronu. Natomiast u 16 chorych konieczna była operacja dwuczasowa. Po całkowitym oskalpowaniu prącia i usunięciu na ostro i na tępo ziarniniaka grubości 2? 3 cm, pogrążano je w tunel wytworzony pod skórą przedniej powierzchni moszny, wyprowadzając żołądź przez dodatkowe nacięcie przedniego bieguna moszny.
Operację rozpoczynało okrężne cięcie na obwodowej granicy zmian chorobowych. Pogłębiano je aż do błony białawej ciał jamistych i posuwając się ku nasadzie prącia po tylnej powierzchni prącia docierano do proksymalnego końca zmian. W tym miejscu ponowne cięcie okrężne kończyło operację. Tkankę bliznowatą, dającą się dość łatwo oddzielić od ciał jamistych, usuwano w jednym bloku. Tylko po wstrzyknięciu 25?30 ml oleistej substancji trzeba było dodatkowo usuwać ogniska bliznowate z okolicy odnóg ciał jamistych, wzdłuż nasieniowodów i z okolicy spojenia łonowego. Po starannej hemostazie zeszywano skórę, pozostawiając między szwami u podstawy prącia pasek gumy z rękawiczki. Podawano środki przeciwbólowe i metylouracyl. Na 7?9 dzień zdejmowano szwy. U 3 chorych rozeszły się brzegi rany, u 2 konieczne było wtórne ich zeszycie.
Po 2?4 miesiącach wydobywano prącie z moszny. Pod brzuszną powierzchnią prącia wykonywano w skórze moszny 2 równoległe cięcia wzdłuż prącia dochodzące do okrężnej blizny wokół żołędzi. Przecinano całą grubość skóry, oddzielano prącie od moszny i zeszywano brzegi skórnej rany prącia pojedynczymi szwami. Następnie zeszywano brzegi ubytku moszny, pozostawiając w ranie sączek gumowy.
Wynik był u wszystkich chorych pomyślny, nie było zniekształceń prącia ani zaburzeń wzwodu.